W niedzielę 16 marca około godziny 15.30 do służb ratunkowych wpłynęło zawiadomienie o silnym zadymieniu wydobywającym się z pomieszczeń zrujnowanego pałacu w Kujawach. Przypadkowy kierowca przejeżdżający obok budynku podejrzewał, że mogło tam dojść do pożaru.
Na miejsce wezwano jednostki straży pożarnej z JRG Krapkowice, OSP Zielina i OSP Strzeleczki, a także patrol policji. Jeszcze przed przybyciem służb ogień został ugaszony. Jak tłumaczą policjanci, powodem zajścia było to, że przebywający w tym miejscu 58-letni mężczyzna chciał na prowizorycznym palenisku zaparzyć sobie kawę. Sytuacja jednak wymknęła się spod kontroli i doszło do silnego zadymienia. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
O sprawie została także powiadomiona opieka społeczna ze Strzeleczek.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 18 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze