PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ - KUP GAZETĘ ON-LINE TUTAJ
Ogień rozprzestrzeniał się tak szybko, iż gdyby nie on, bilans tego pożaru mógłby być tragiczny. W takich wypadkach liczą się minuty…
Do zdarzenia, o którym zrobiło się już głośno na całą Polskę, doszło 20 stycznia po godzinie 7.00 w dzielnicy Opola - Nowej Wsi Królewskiej.
Pracujący na co dzień w krapkowickiej komendzie Państwowej Straży Pożarnej młodszy ogniomistrz Adam Niesłony akurat przejeżdżał tamtędy, wracając ze swojej dodatkowej pracy w opolskim szpitalu (pracuje tam jako ratownik medyczny), gdy zauważył dym.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 25 stycznia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze