PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ - KUP GAZETĘ ON-LINE TUTAJ
Ogień pojawił się w starym zakładzie, w którym produkowano gumowe taśmociągi. Miejsce to od dawna jest opuszczone, a wejście niezabezpieczone.
- Zgłoszenie wpłynęło do stanowiska kierowania o godzinie 18.10 – mówi mł. bryg. Lucjan Lubaszka z KP PSP w Krapkowicach. – Na miejsce zadysponowano 13 zastępów w sile 40 strażaków.
Pierwszy dowódca, który przybył na miejsce zdarzenia, zabezpieczył teren. Następnie, wraz z przybywającymi kolejnymi jednostkami straży, zaczęto podawać prądy wody na palący się budynek. Przed przybyciem jednostki z JRG Krapkowice na miejscu znaleźli się także strażacy z powiatowej straży pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu. Ci jednak po przybyciu jednostki z KP PSP w Krapkowicach zostali oddelegowani.
- Po dotarciu strażaków z KP PSP w Krapkowicach okazało się, że ogień trawił już cały budynek – dodaje Lucjan Lubaszka. – Dodatkowym utrudnieniem było to, że na miejscu zdarzenia nie było hydrantu, w związku z czym wodę trzeba było transportować spod remizy OSP w Januszkowicach oraz ze zbiornika naturalnego.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 11 stycznia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze