Miasto narzędziem polityki
Jako król Czech, Węgier i Niemiec Ferdynand niemal nieustannie prowadził działania wojenne. O jego zmaganiach z Janem Zápolya, Izabelą Jegiellonką i Janem Zygmuntem Zápolya pisaliśmy już w przeszłości. Walki na Węgrzech toczyły się z przerwami i większym lub mniejszym natężeniem od lat dwudziestych do pięćdziesiątych XVI wieku. Do tego konfliktu bezpośrednio zaangażował się sułtan osmański Sulejman Wspaniały, co sprowadziło na ziemie Habsburgów bezpośrednie zagrożenie tureckie. Sulejman zagarnął pod swoje panowanie środkową część Węgier oraz uzależnił od siebie część wschodnią. W 1529 oblegał cesarską stolicę w Wiedniu. Choć nie odniósł tutaj sukcesu, to obecność tureckich wojsk w samym sercu Europy była dla wielu współczesnych szokiem.
Jeszcze bardziej skomplikowana była sytuacja w samym cesarstwie. Do ambicji politycznych lokalnych książąt stopniowo dochodziły różnice religijne. Przy tym obie sfery – polityczna i duchowa, zaczęły się wzajemnie napędzać. Jeszcze w latach 1524-1526 rozległy obszar od Alp aż po Dolną Saksonię ogarnęło wielkie powstanie najniższych warstw społecznych. Te krwawe walki nazywane są wojną chłopską.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 10 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze