O potrzebie budowy takiego obiektu w Gogolinie mówiło się już od dawna. Jak wspomina Adrian Pajączkowski, ówczesny trener, a teraz pracownik ZRS-u w Gogolinie, wynikała ona przede wszystkim z rosnącej liczby członków klubu sportowego MKS Gogolin.
- Problemy mieliśmy zwłaszcza w okresie zimowym – mówi Adrian Pajączkowski. – Treningi w okresie od listopada do marca po opadach śniegu były wtedy praktycznie niemożliwe.
Pojawił się pomysł wybudowania w Gogolinie boiska ze specjalną, sztuczną murawą, na którym można by było prowadzić treningi przez cały rok. Problemem oczywiście były fundusze na realizację tego zadania. Na szczęście udało się je skutecznie pozyskać ze specjalnego rządowego programu. Po podpisaniu wszystkich umów prace ruszyły pełną parą.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 3 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze