Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklamahttp://transport-augustyn.pl/
środa, 4 grudnia 2024 09:12
Przeczytaj:
Reklama
Reklama
Reklama https://www.wirtualnaprosperita.pl/

Jak rzep psiego ogona, czyli zwykłe - niezwykłe nasiona. Część trzecia.

Świat nasion jest fascynującym zagadnieniem. Nasiona, chociaż niepozorne, mają kluczowe znaczenie dla przyrody i budowania bioróżnorodności na naszej planecie. Dzięki obecności nasion, rośliny mają szansę na wykiełkowanie w najodpowiedniejszych dla nich warunkach. We wnętrzu nasion znajduje się zarodek, który stanowi nowe pokolenie roślin. Nasionami zajmuje się nauka zwana nasionoznawstwem.
Jak rzep psiego ogona, czyli zwykłe - niezwykłe nasiona. Część trzecia.

Źródło: monkocoffee.pl

Z miłości do ognia - pirofity
Jednym z najciekawszych i niezbyt znanym mechanizmem skutecznego kiełkowania roślin jest wykorzystywanie ognia do otwierania nasion. Taką strategię obrały pirofity, czyli gatunki ogniolubne. Rośliny pirofilne do swojego rozwoju wymagają okresowo pojawiającego się w ich naturalnych ekosystemach ognia. Przykładem mogą być niektóre gatunki mącznicy lub sumaka wytwarzające nasiona o twardej skorupie. Łupina ta pęka w czasie pożaru, umożliwiając rozwój nasion w dogodnych warunkach. Pirofity występują najczęściej w klimacie suchym (np. w rejonie Morza Śródziemnego), gdzie wykształcają się formacje roślinne, których istnienie w dużym stopniu uwarunkowane jest okresowymi pożarami, takie jak np. makia, fynbos, garig, frygana czy chaparral. Podobnie dzieje się w borealnych lasach iglastych, takich jak tajga, gdzie okresowe pożary również kształtują procesy biologiczne. Przykładami roślin pirofilnych jest pochodząca z Ameryki Północnej sosna Banksa. Otwieranie twardych szyszek tego gatunku jest możliwe wyłącznie pod wpływem wysokiej temperatury podczas pożaru. Kolejną rośliną pirofilną jest sumak octowiec. Gatunek ten pochodzi, podobnie jak sosna Banksa, z Ameryki Północnej. Sumak jest popularną rośliną występującą w naszych ogrodach i parkach ze względu na interesujący pokrój, piękne owocostany oraz intensywnie pomarańczowo – czerwone liście w okresie jesiennym. Oprócz walorów estetycznych sumak octowiec jest uporczywym i łatwo rozmnażającym się gatunkiem inwazyjnym. Roślina nie jest odporna na ogień, a nadziemne części są uśmiercane w czasie pożarów, to jednak z korzeni w takim wypadku wytwarzane są odrośla. Zarejestrowano także, że ogień ułatwia kiełkowanie nasion u tej rośliny. 

Kawa na bogato
Nasionami zajmują się głównie dwa działy botaniki zwane nasionoznawstwem oraz karpologią. Nasionoznawstwo to dziedzina rolnicza zajmująca się m.in. anatomią, morfologią oraz fizjologią i biochemią procesów związanych z nasionami. Z kolei karpologia jest nauką o owocach, ich budowie i funkcjonowaniu. Nasiona to niezwykle bogate zagadnienie botaniczne, jednak można je rozpatrywać również w innych kontekstach. Jak się okazuje nasiona mogą być warte miliony o czym przekonują się co roku rolnicy z Indonezji, Wietnamu oraz Filipin w Azji Południowo – Wschodniej. W tym rejonie panuje niespotykany nigdzie indziej zwyczaj przygotowywania kawy, który zachęca do odwiedzenia tych miejsc przez miliony turystów rocznie. A mowa tu o najdziwniejszych i najdroższych zarazem kawach świata, zwanej Kopi Luwak oraz Black Ivory. Do przygotowywania kawy Kopi Luwak wykorzystuje się zwierzę z rodziny łaszowatych, zwanego łaskunem muzang, cywetą lub luwakiem. Z kolei o najdroższą kawę świata, czyli Black Ivory podejmuje się próby współpracy ze słoniami. Zwierzęta te zjadają ziarna kawy, a w ich przewodach pokarmowych dochodzi do nadfermentowania nasion, po czym wydalają one pestki. Ich odchody są zbierane, myte, suszone i wypalane w tradycyjny sposób jak klasyczna kawa arabica. Sto gramów kawy Kopi Luwak kosztuje ok. trzystu złotych. Rocznie produkuje się od trzystu do czterystu kilogramów tej kawy. Kilkadziesiąt gramów tej kawy Luwak w Indonezji kosztuje ok. pięćdziesięciu rupii indonezyjskich, czyli ok. siedemnastu złotych. Jeszcze droższa jest z kolei kawa Black Ivory, której cena wynosi nawet kilka tysięcy złotych za kilogram. Zwierzęta biorące udział w tym przedsięwzięciu doskonale wyczuwają, które ziarna kawy są najwyższej jakości i pełnią tym samym rolę kontrolerów jakości i to właśnie dzięki ich staranności otrzymujemy produkt o niespotykanym smaku. Rozgłos tym odmianom kaw przyniosła nie tylko cena, ale również fakt, że są to napoje wyprodukowane z nasion pochodzących z odchodów.

Jak nie zepsuć nasion  -  sposoby przechowywania
Głównymi zagrożeniami dla nasion zarówno przechowywanych w wielkopowierzchniowych magazynach jak i w naszych domach są grzyby oraz szkodniki. Najpowszechniej występującym szkodnikiem chętnie zjadającym nasze domowe zapasy jest omacnica spichrzanka, zwana potocznie molem spożywczym. Jest to gatunek nocnego motyla (ćmy) z rodziny omacnicowatych. Omacnica żeruje na produktach sypkich, które najczęściej produkowane są z nasion różnych grup roślin. Tę ćmę znajdziemy w różnego rodzajach kasz, roślin strączkowych, mąkach, otrębach, wyrobach cukierniczych, ziołach, orzechach, paszach, suszonych warzywach i owocach, a nawet ziołach. Omacnica jest charakterystycznym i łatwym do rozpoznania gatunkiem. Rozpiętość jej skrzydeł wynosi do 18 milimetrów. Jej umaszczenie jest złoto – brązowe z widocznymi szaroniebieskimi paskami i może być zależne od przyjmowanego przez nią pokarmu. Dorosła samica składa do nawet czterystu  jaj, z których po około dziewięciu dniach wylęgają się larwy. Co ciekawe, gąsienice omacnicy są w stanie przegryźć opakowanie z folii polietylenowej do jednego milimetra grubości, a w jej jelitach występują mikroorganizmy ułatwiające jego strawienie. Po przyniesieniu zakupów do domu należy dokładnie oglądać produkty, czy przypadkiem nie znalazły się w nich larwy, jaja bądź dorosłe osobniki. Nasze zainteresowanie powinny też wzbudzić drobne lepkie „pajęczynki”, które wytwarza ten owad produkując kokony dla swoich larw. Dodatkowym znakiem wystąpienia omacnicy w produkcie spożywczym jest zlepianie się produktu w kulki, co jest bardzo trudne do pomylenia z czymkolwiek innym. Zwracajmy również uwagę na wszelkie zagięcia, zakamarki i szczeliny opakowań, ponieważ właśnie tam najczęściej odbywa się przepoczwarzenie w dorosłego osobnika. Aby nie ponosić strat finansowych oraz niepotrzebnie wyrzucać jedzenie, ważne jest dokładne sprawdzenie produktów po przyjściu do domu z zakupami. Zagrożenie ze strony zjedzenia, którejkolwiek formy życiowej tego owada nie jest szczególnie groźne dla naszego zdrowia, jednak produkty, na których żeruje omacnica są zanieczyszczone jej odchodami, przędzą i martwymi owadami, co nie jest zbytnio przyjemną konsekwencją.  Produkty warto szczegółowo przejrzeć również na problem z jej zwalczaniem. Omacnica spichrzanka to gatunek wyjątkowo wytrzymały na trudne warunki i jest odporny zarówno na niskie jak i wysokie temperatury. Zwalczanie przemysłowe omacnicy podejmuje się przez stosowanie specjalnych środków chemicznych, promieni podczerwonych i ultrafioletowych. W warunkach domowych niektóre produkty sypkie można trzymać w zamrażarce lub wysuszyć w piekarniku w temperaturze powyżej 50°C. Aby nie zmarnować już zanieczyszczonych nasion można wykorzystać je jako karma dla ptaków (na przykład w okresie jesienno – zimowym). Pamiętajmy jednak, aby produkty przeznaczone jako karma nie były przetworzone i pozbawione soli czy cukru. 

Nie tylko nasiona
Temat nasion jest niezwykle szeroki i można go rozpatrywać na wiele sposobów. Pierwsze przedsiębiorstwo nasienne powstało we Francji w XVIII wieku, potem instytucje nasienne pojawiły się w Stanach Zjednoczonych. W Polsce nasionami i nasiennictwem zajmują się Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU) oraz Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORIN). Rośliny oprócz produkowania nasion i różnorodnych form ich rozsiewania, wykształcają inne struktury, które określane są jako materiał siewny i materiał rozmnożeniowy. Materiałem rozmnożeniowym nazywamy nie tylko nasiona, ale również inne części roślin, takie jak np. bulwy, kłącza, cebule lub nawet całe rośliny, tak jak w przypadku popularnej cebuli dymki. Rozmnażanie materiału siewnego jest uregulowane prawnie i możliwe jest dopiero po wpisaniu danej odmiany do tzw. wspólnotowych katalogów odmian roślin oraz do krajowego rejestru odmian. Tymi procedurami zajmuje się COBORU, z kolei PIORIN zajmuje się zapewnieniem zdrowia roślin, zmniejszaniem zagrożeń związanych z nadmiernym stosowaniem środków ochrony roślin i nawozów sztucznych czy produkcją nasion spełniających najwyższe standardy zdrowotne i jakościowe. We wszystkich krajach europejskich jest obowiązek rejestrowania odmian roślin rolniczych, warzywnych i sadowniczych, co zmniejsza ryzyko niewłaściwych praktyk stosowanych przez nieuczciwych producentów materiału rozmnożeniowego i produkowanie jakościowych odmian. Materiał zarejestrowany jest więc chroniony prawem – uprawianie bez zgody jest naruszeniem prawa. Przewagą nasion nad innymi typami materiału rozmnożeniowego jest przede wszystkim budowanie różnorodności biologicznej. Rośliny wydają nasiona w celu rozmnażania płciowego. Z kolei bulwy, kłącza, cebule i inne części roślin są przykładem rozmnażania wegetatywnego (bezpłciowego), a młoda roślina rozwijająca się w jego wyniku jest klonem rośliny macierzystej, czyli jest jej genetyczną kopią.

Zadanie współfinansowane z budżetu powiatu krapkowickiego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: UlaTreść komentarza: Niesamowita i bardzo utalentowana, a do tego bardzo empatyczna!Data dodania komentarza: 1.12.2024, 20:25Źródło komentarza: Tu codziennie szyją się marzeniaAutor komentarza: PowiatowyTreść komentarza: To przyjdź i sam ją zbuduj. To jest duże wyzwanie logistyczne i nie jest to takie proste jak się każdemu wydaje.Data dodania komentarza: 28.11.2024, 08:59Źródło komentarza: Tymczasowa przeprawa w Żywocicach: nowy most gotowy już wkrótceAutor komentarza: PPPTreść komentarza: Czysty region to największa ściema. Miało być tanio , jest drogo . Częstotliwość wywozu segregowanych śmieci to jest żart na sali. Krapkowice zrozumiało swój błąd i już ich niema w tej eko ściemieData dodania komentarza: 26.11.2024, 15:00Źródło komentarza: Zapłacimy więcej za śmieciAutor komentarza: ArweTreść komentarza: Brakuje informacji, że ścieżkę rowerową przez Oslobloge ufundował POM Krapkowice, a zaliczkę na budowę mostu tymczasowego Prezydent Warszawy Rafał TrzaskowskiData dodania komentarza: 26.11.2024, 08:58Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Budowa tymczasowego mostu na Osobłodze ruszyła – powrót do normalności coraz bliżejAutor komentarza: 321Treść komentarza: Powrót do normalności? Nie będzie w tym ani grama normalności - kolejna nieprzemyślana inwestycja i pieniądze wywalone w błoto. Most postoi ze 2 -3 lata i później co? Droga do rozbiórki? Znacznie lepiej byłoby zbudować porządną drogę od Żywocic aż do błoni za zamkiem. Samochody i tak tamtędy jeżdżą, a taka droga zostałaby już na stałe, w przyszłości po wybudowaniu obwodnicy mogłaby zostać przemianowana na DDR. Co dostaniemy? Cały ruch z okolicy zostanie zwalony na drogę Krapkowicką w Żywocicach i Kozielską w Krapkowicach. Nie zdziwcie się jak mieszkańców szlag trafi i zablokują te drogi, którymi zaraz poleci sznur tirów - wirtualne ograniczenia i zakazy takie jak w Łowkowicach są nic nie warte skoro Policja ma na to wywalone i pojawia się na miejscu najwyżej 2 razy w tygodniu na parę minut.Data dodania komentarza: 26.11.2024, 07:59Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Budowa tymczasowego mostu na Osobłodze ruszyła – powrót do normalności coraz bliżejAutor komentarza: LolTreść komentarza: Ciekawe kto bedzie budował. Szybkie wyłonienie wykonawcy. Szwagier już czekał pewnie z koparką i łopatąData dodania komentarza: 25.11.2024, 17:56Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Budowa tymczasowego mostu na Osobłodze ruszyła – powrót do normalności coraz bliżej
Reklama