Zdecydowanym faworytem derbowego starcia byli żyrowianie. Raz, że drużyna trenera Kamila Jakubczaka uzbierała już dwucyfrową liczbę punktów, a dwa że Victoria dodatkowo miała atut własnego boiska. Krapkowiczanie natomiast, jako jedyni w stawce szesnastu zespołów doznali kompletu dziewięciu porażek, trafiając do siatki rywali zaledwie trzykrotnie. Premierowa odsłona nie przyniosła bramek, choć to goście mocno postraszyli golkipera miejscowych. Głową niecelnie uderzał jednak Piotr Wronka, a potem bliski zdobyczy bramkowej był Damian Gajowy, lecz i tym razem Kyrylo Sukhomlynov zachował czyste konto.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 15 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze