Obydwie drużyny dzieliła różnica co najmniej dwóch klas. Świadczy o tym choćby wynik premierowej odsłony, w której przyjezdne do siatki Otmętu trafiły zaledwie… raz. Uczyniła to w 12.minucie Zuzanna Solarz przy wyniku 9-0 dla miejscowych. Swoje grały za to krapkowiczanki, które w defensywie nie pozwalały kompletnie na nic młodziutkim rywalkom z rzeszowskiego liceum, a w ofensywie raz za razem bombardowały bramkę SPR-u regularnie powiększając przewagę. Do szatni obie drużyny powędrowały przy wyniku 22-1 (!) dla biało-zielonych i wiadomym było, że emocji w tym meczu kibice już nie doświadczą.
W drugiej połowie debiutująca w roli trenerki Otmętu Agnieszka Blozik dała pograć wszystkim swoim podopiecznym, co przyjezdne zdołały wykorzystać zaliczając serię czterech bramek z rzędu. Nic złego nie mogło się jednak wydarzyć, bo krapkowiczanki prowadziły 24-5, a w 46.minucie Zuzanna Mogilska po szybkim kontrataku „zapaliła” na tablicy świetlnej rezultat 30-8. W końcówce dwie bramki najskuteczniejszej tego dnia Klaudii Kruk dały naszym prowadzenie 38-10, ale czterdziestka „nie pękła”, bo do siatki trafiały już tylko przyjezdne i spotkanie zakończyło się zwycięstwem 38-12 dla Otmętu.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 8 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze