Drugie podejście do testowego spotkania w wykonaniu drużyny Pawła Służałka nie przyniosło korzystnego rezultatu. Prudnik dosyć szybko odskoczył na 1-0 za sprawą Augustina Djala i choć gościom udało się szybko wyrównać rachunki dzięki bramce Filipa Grosza ostatecznie lepiej finiszowali miejscowi. „Pieczęć” nad wygraną prudniczan postawił doskonale znany kibicom krapkowickiej Unii, Duncan i to gracze Pogoni postawili na swoim triumfując 2-1.
– Nasza wizyta w Prudniku była okazją do sprawdzenia kilku zawodników z naszych rezerw. Muszę powiedzieć, że pokazali się oni z bardzo dobrej strony dając mi sygnał, że mogą pomóc pierwszej drużynie. W tym meczu nikt się nie oszczędzał, mimo że wyszliśmy na murawę w eksperymentalnym składzie. Potrafiliśmy jednak nieźle funkcjonować jako drużyna, a dla mnie ten aspekt jest niezwykle ważny. Mieliśmy swoje sytuacje strzeleckie, niestety zabrakło jakości przy ich wykończeniu, bądź na przeszkodzie stawał dobrze dysponowany bramkarz Pogoni, zwłaszcza w drugiej połowie. Widać było w trakcie meczu, że mój zespół stara się przekładać rzeczy wypracowane na treningach. Takie podejście cieszy każdego trenera – podkreślał Służałek.
W premierowym test-meczu rozegranym tydzień temu w Żyrowej team spod Strzeleczek wygrał 1-0 po golu Filipa Nabiałka. Szkoleniowiec Racławiczek zagrał wówczas na dwie jedenastki robiąc prawdziwy przegląd kadry.
– O ile dopisze nam zdrowie i będą dostępni wszyscy zawodnicy z pewnością będziemy gotowi do rywalizacji z każdym przeciwnikiem w okręgówce. W większości mamy co prawda młody zespół, ale już nieźle ograny na tym szczeblu (...) – zakończył coach LZS-u.
W kolejnym meczu Racławiczki podejmą ekipę Silesiusa Kotórz Mały. Spotkanie zaplanowano na sobotę 27 lipca na godzinę 15.00, a jego areną będzie obiekt w Dobrej.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 23 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze