Na otwarcie zielonogórskiego turnieju ekipie z Krapkowic przyszło mierzyć się z Sobieskim Oława. Mimo kilkukrotnego prowadzenia naszym zawodniczkom nie udało się wyszarpać choćby seta i spotkanie zakończyło się wygraną 3-0 rywalek. W kolejnych dwóch meczach krapkowiczanki musiały sobie radzić w osłabieniu, bo z przyczyn osobistych zawody musiały opuścić Alicja Kowohl, Lila Kos i Emilia Mientus. Do składu dołączyła za to Martyna Kaczmarek. W starciach z Płomieniem Sosnowiec i AZS-em Uniwersytetu Zielonogórskiego powtórzył się niestety rezultat z pierwszego występu, bowiem w obu przypadkach przeciwniczki zwyciężały do zera.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 9 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze