-Zacznijmy może od tego, że pogratuluję ci imponującego wyniku na Mistrzostwach Polski U-18 w trójskoku, skoczyłeś na 13,75 m! Jakie emocje towarzyszyły ci po tym sukcesie?
-Dziękuję bardzo! To dla mnie ogromna satysfakcja, ale też punkt wyjścia do dalszej pracy i doskonalenia. Po osiągnięciu takiego rezultatu czuję dumę z siebie, ale jednocześnie wiem, że muszę ciężko pracować, aby osiągnąć jeszcze lepsze wyniki w przyszłości.
-Zacznijmy od początku twojej sportowej drogi. Jak zacząłeś trenować trójskok?
-Moja przygoda ze sportem zaczęła się już we wczesnym dzieciństwie. Początkowo interesowałem się różnymi dyscyplinami, ale dopiero później skoncentrowałem się na lekkoatletyce. Jak chyba każdy młody chłopak lubiłem piłkę nożną, ale w tej dyscyplinie ciężko się wybić, tym bardziej, że jest to sport grupowy. Szukałem więc czegoś indywidualnego. Od bardzo młodego wieku biegałem na długie dystanse, jednak po jednej kontuzji musiałem przejść ze sportu wysiłkowego na dyscyplinę techniczną. Zainteresowałem się lekkoatletyką, szukałem czegoś bardziej wymagającego technicznie i właśnie trójskok oraz skok w dal okazały się idealnym wyborem.
-Twoja mama odegrała ważną rolę w twojej pasji do sportu. Czy możesz opowiedzieć nam więcej na ten temat?
-Tak, moja mama zawsze była dla mnie ogromnym wsparciem i inspiracją. To dzięki niej zrozumiałem, jak ważne jest regularne uprawianie sportu dla zdrowia i dobrego samopoczucia. Jej wsparcie było kluczowe w moim rozwoju jako sportowca, i to dzięki niej zacząłem odkrywać swoją pasję do ruchu.
-Próbowałeś również innych dyscyplin sportowych, takich jak tenis czy golf. Co skłoniło cię jednak do wyboru akurat trójskoku i skoku w dal?
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 12 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze