Irina Karabiejnikowa wiele lat mieszkała w Polsce – przez pierwsze lata na Śląsku, potem w Krapkowicach. „Jej sytuacja jest dramatyczna. Zaatakowali miasto. Nie chcę myśleć, co czuje w takiej sytuacji. Ostatnią noc spędziła w piwnicy na siedząco. Została bez środków do życia, ma problemy z sercem i prawdopodobnie odetną prąd. Boi się jechać pociągiem do Polski. Przerwała pracę ze względu na stan wojenny. Pieniądze będą potrzebne na podstawowe środki do życia, nikt nie wie, kiedy ten koszmar się skończy” - pisze założycielka internetowej zbiórki, była piłkarka ręczna KS Otmęt Krapkowice.
Jedyną możliwością pomocy jest zbieranie datków. Jeśli ktoś wyjeżdża w te tereny, to proszony jest o kontakt, by móc zabrać ją do Polski, gdzie ma zapewnione lokum.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 8 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze