Prace mające zwiększyć atrakcyjność parku prowadzone są etapami już od kilku lat. O przebudowie tego miejsca pisaliśmy na łamach „TK” już wielokrotnie. Przypomnijmy, że 29 grudnia minionego roku gmina otrzymała od starostwa powiatowego pozwolenie na dalszą przebudowę parku miejskiego. Zgodnie z projektem zagospodarowania tej przestrzeni z początkiem marca podjęto już pierwsze prace.
Podczas robót odwiertowych stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Z pomocą ekspertów z firmy Hydros ustalono, że pod powierzchnią parku (na różnych głębokościach) znajdują się źródła ciepłej wody.
- Z początku myśleliśmy, że woda podziemnymi korytarzami spływa tutaj z Góry Świętej Anny – mówi pracownik Państwowego Instytutu Geologicznego Anatol Lipniok. – Okazuje się jednak, że pochodzi ona z wnętrza ziemi. Na ten moment wypływ „podziemnej wody” może świadczyć o tym, że trzeba będzie wstrzymać prace według przyjętego projektu. To miejsce może mieć znacznie większy potencjał. Myślę, że nie odkryliśmy jeszcze wszystkich walorów tego regionu.
Według gradientu geotermicznego temperatura wody w tym miejscu może dochodzić nawet do 27,4 stopni.
Czy to miejsce ma potencjał na termy?
Dziś trudno jeszcze jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Niewykluczone jest jednak to, że wpływ na temperaturę wody pod powierzchnią ziemi może mieć powstały nieopodal 27 mln lat temu wulkan. Ten jednak uznano za wygasły, zatem jest to mało prawdopodobne.
- Wody pochodzące z warstw leżących głęboko lub blisko ognisk wulkanicznych zawsze mają wysoką temperaturę – mówi dr Jagoda Liść z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. – Zdarza się, że takie wody wydostają się na powierzchnię, zachowując wysoką temperaturę. Mało prawdopodobne jest jednak to, aby wulkan znajdujący się na terenie Góry Świętej Anny miał jakikolwiek wpływ na powstanie w tym miejscu cieplic (wód termicznych - przyp. red.). Żeby tak było, wulkan musiałby się reaktywować. W przypadku gór wulkanicznych uznanych za wygasłe lub uśpione nigdy nie można jednak w 100% wykluczać takiego uaktywnienia.
Z czym mamy do czynienia w Zdzieszowicach? Na ten moment eksperci przyznają, że sprawie trzeba będzie się przyjrzeć bliżej.
- Ustawa o prawie geologicznym nie uznaje wszystkich wód podziemnych za kopaliny, wyjątkiem są jedynie wody lecznicze, wody termalne i solanki – dodaje dr Jagoda Liść. - W związku z tym wody te podlegają stosownej ochronie. Czy źródła wody pod zdzieszowickim parkiem można do nich zaliczyć? Trudno powiedzieć.
Do czasu przeprowadzenia specjalistycznych badań prace w tym miejscu muszą zostać wstrzymane.
Na dużą skalę wody termalne eksploatuje się np. na Islandii, w Nowej Zelandii, USA, Niemczech i Francji. Czy Zdzieszowice dołączą do tych miejsc? O sprawie będziemy z pewnością informować.
Wydarzyło się 1 kwietnia.
Napisz komentarz
Komentarze