PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ - KUP GAZETĘ ON-LINE TUTAJ
Właściciel A4 opublikował na Facebooku informacje na ten temat wraz ze skanami wyroków. Sprawy rozpatrywał Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich, wydział II karny. Zarzuty dotyczyły niestosowania się do zakazu działalności dyskotek i klubów nocnych w związku z wystąpieniem epidemii określonego w kolejnych rozporządzeniach Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów. Opublikowane wyroki dotyczą terminów imprez z sierpnia 2020 r.
„Niezależny sąd po raz kolejny wskazał, że polski rząd w oparciu o wadliwe prawo zamykał (czy też zamrażał) poszczególne gałęzie biznesu w czasie epidemii, czyniąc tym samym szkodę polskim przedsiębiorcom. Sąd podkreślił, że w świetle konstytucji, zgodnie z zasadą proporcjonalności, ograniczenie praw i wolności jest dopuszczalne wyłącznie na podstawie ustawy. Żebyśmy wszyscy mieli jasność - wyrok ten nie jest żadnym powodem do radości - a raczej smutnym potwierdzeniem tego, iż w obliczu obiektywnej sytuacji nadzwyczajnej dążono do tego, by jak najszybciej, z pogwałceniem podstawowych standardów konstytucyjnych i praw w zakresie swobody działalności gospodarczej, zamykać poszczególne branże, a jednocześnie minimalizować jakąkolwiek odpowiedzialność ze strony państwa. Jak się okazuje - rząd ewidentnie starał się uniknąć odszkodowań dla przedsiębiorców, które z pewnością pojawiłyby się wraz z wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego” - tak komentuje sprawę na Facebooku właściciel Discoplexu Krystian Linder.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 28 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze