PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ - KUP GAZETĘ ON-LINE TUTAJ
Efekty widać na chodnikach i tak zwanych zieleńcach… bo w tym przypadku trawnikami trudno je nazwać.
O kosze uliczne upominają się mieszkańcy. W tej sprawie zadzwoniła do naszej redakcji krapkowiczanka (nazwisko znane redakcji).
- Podczas dzisiejszego spaceru z moim czworonogiem w ten rejon zauważyłam, że po remoncie odcinka drogi i chodników od poczty do przejazdu kolejowego na ulicy Opolskiej nie ustawiono śmietników ogólnodostępnych - mówiła pani Aleksandra. - Przed remontem drogi takich koszy było dużo na tym odcinku, a teraz jedyne co widać to śmieci walające się na chodnikach oraz ulicy, a to wszystko przez brak możliwości wyrzucenia ich w odpowiednie miejsce. Nie rozumiem, dlaczego zabrano stąd te kosze i nie zamontowano ich z powrotem.
Co ciekawe, nie jest to pierwszy głos w tej sprawie, bo jeszcze w październiku zwracali nawet na to uwagę radni na sesji rady miejskiej. Urzędnicy zapewniali wtedy, że kosze będą dostawione.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 11 stycznia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze