Kiedyś śmieci wrzucano do jednego wielkiego kontenera, odpady biodegradowalne na kompost – taka była norma. Zauważono w tym systemie słabe strony i po kolei zaczęto wprowadzać segregację śmieci. Obowiązek segregowania śmieci większość osób zaakceptowała z pełnym zrozumieniem. Problemy się zaczynają, kiedy zaczynamy się zastanawiać nad tym, do jakiego pojemnika wyrzucić odpad, który jest trudny do zakwalifikowania. Trzeba uważać na podstawowe błędy w segregacji śmieci. Zgodnie z obowiązującym prawem brak przeprowadzania segregacji lub stwierdzenie nieprawidłowości w jej prowadzeniu skutkować będzie odebraniem odpadów jako zmieszanych i podwyższeniem opłaty za miesiące, w których nie dopełniono obowiązku.
Właściwą segregację odpadów mają ułatwić odpowiednie kolory pojemników. W teorii to przecież proste: papier jest niebieski, szkło zielone, plastik jest żółty, bio to brązowy, metale i tworzywa sztuczne to czerwony, a odpady mieszane mają kolor czarny. Tymczasem okazuje się, że segregacja śmieci nie jest taka łatwa, jakby się zdawać mogło. Ten prosty z pozoru podział nastręcza wiele trudności.
„Papier” to nie od razu papier
Nie każdy papier nadaje się do niebieskiego worka. Częstym błędem jest wyrzucanie opakowań po sokach, mleku, śmietanie, czyli tzw. tetrapaków do pojemników na papier. Wielu wychodzi z założenia, ze skoro to kartonik, to jest to gruby papier. Tymczasem wewnątrz te pojemniki wyściełane są metalową folią i również mają kilka sztucznych warstw. Właściwym miejscem jest pojemnik na metal i tworzywa sztuczne. Także problematyczne są paragony. Są wykonane z papieru termicznego, który nie podlega recyklingowi. Jego właściwym miejscem jest pojemnik na odpady zmieszane. Podobnie ma się sytuacja z papierem mocno zabrudzonym czy zatłuszczonym. Również pieluchy jednorazowe i inne materiały higieniczne można spotkać w niebieskim worku, mimo że powinny trafić do czarnego. Stare ubrania też stanowią problem w segregacji. Sporo osób uważa, że te z naturalnego lnu, bawełnianą pościel etc. można wyrzucić do pojemnika na papier, co jest mylne. Miejscem dla starych ubrań jest pojemnik na odpady zmieszane. Warto wcześniej wypruć zamki i metalowe oraz plastikowe guziki i odpowiednio je posegregować. Zabrudzone ręczniki papierowe i zużyte chusteczki higieniczne wrzucamy do bioodpadów kuchennych. Tapety czy worki po nawozach, cemencie i innych materiałach budowlanych powinniśmy wywieźć na PSZOK.
Co w żółtym worku?
Żółty worek jest na plastik i metal. To właśnie miejsce na wszelkiego rodzaju butelki, opakowania, puszki, kapsle, reklamówki czy wcześniej wspomniane tetrapaki. Co np. ze starą gąbką do naczyń lub do mycia ciała? Większość osób uzna, że to plastik, więc trafi do pojemników z żółtą naklejką. Tymczasem to zupełnie inny, sztuczny materiał, więc jej właściwym miejscem są odpady zmieszane. Także styropian, guma i kauczuk są problematycznymi materiałami. Styropian stwarza największe problemy w segregacji odpadów komunalnych, szczególnie opakowania styropianowe po artykułach spożywczych. To tworzywa sztuczne i właściwym miejscem, wraz z gumą i kauczukiem, jest pojemnik na metale i tworzywa sztuczne. Również opakowania i butelki po olejach i smarach, puszki i pojemniki po farbach i lakierach oraz tubki po kremach czy pastach do zębów powinny tam trafić.
Odpowiednie pozbycie się szkła
Do pojemników na szkło można wyrzucać tylko butelki i szklane słoiki, czyli szklane opakowania. Szklanka, kieliszek lub naczynie do zapiekania nie jest opakowaniem, więc ich właściwym miejscem jest pojemnik na odpady zmieszane. Także ceramikę, doniczki, fajans i porcelanę powinniśmy tam umieścić. Znicze z zawartością wosku wrzucamy do odpadów komunalnych. Nie należy zdejmować z butelek papierowych naklejek ani ich myć. Wymaga to użycia dużej ilości wody, co jest nieekologiczne. W sortowniach szklane opakowania są odpowiednio moczone i z nich papierowe naklejki w trakcie tego procesu same się oddzielają. Nie należy też myć i płukać szkła przed wyrzuceniem do śmieci. Plastikowe lub foliowe naklejki bądź otoczki na słoikach z produktami spożywczymi należy zdjąć. Jest wiele rzekomo szklanych rzeczy, które należy jednak wywieźć na PSZOK: żarówki, świetlówki, reflektory, termometry, monitory, lampy telewizyjne, szyby okienne, zbrojowe, samochodowe, lustra i witraże.
Samo się nie rozłoży
Przyczyną błędów w segregowaniu śmieci w tych przypadkach jest mylące słowo biodegradowalny, czyli w domyśle „samo się rozłoży”. Co więc można, a czego nie można wrzucać do brązowego worka na odpady zielone - biodegradowalne? Odpadami zielonymi są trawa, liście, chwasty, zwiędłe kwiaty i rośliny doniczkowe, trociny i kora drzew, resztki surowych warzyw i owoców, obierki oraz drobne gałęzie drzew i krzewów. Ziemniaki z sosem z ugotowanego obiadu, kości, resztki przetworzonego jedzenia z tłuszczem zwierzęcym należy wyrzucić do odpadów zmieszanych.
Nie wszystko do zmieszanych
Wiadomo, odpady suche, które możemy poddać segregacji, wrzucamy do worków zielonych, żółtych i niebieskich, a odpady zielone do brązowego. Ziemia, piach i kamienie nie są w ogóle przyjmowane jako odpad. Odpady kwalifikujące się jako niebezpieczne, elektrośmieci, tekstylia, odpady gabarytowe, pobudowlane i gruz wywozimy na PSZOK. Przeterminowane leki najlepiej oddać w aptece, opakowania po środkach roślino- i owadobójczych w miejscu kupna, a baterie w specjalnych punktach zbiórki.
Warto nauczyć się segregacji
Zasady segregacji odpadów to coś, czego powinno, a nawet trzeba się nauczyć. Zajmie to jednak trochę więcej czasu, niż się to powszechnie uważa. Jeżeli są wątpliwości, w każdym urzędzie miasta i gminy jest osoba odpowiedzialna za politykę segregacji śmieci i tam należy skierować szczegółowe pytanie.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 30 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze