[ZDJĘCIA] Puchar Ligi Futsalu TK: Drink Team zdjął pierwszy „skalp”
W ostatniej kolejce grupowych rozgrywek padł rekord skuteczności tej edycji ligi. W sześciu spotkaniach zdobyto aż 66 bramek, co daje imponującą średnią 11 goli na mecz! Po pierwsze trofeum sięgnął Drink Team, który w finale Pucharu Ligi Tygodnika Krapkowickiego 2-0 ograł FC Łapankę.
Z kompletem punktów rundę zasadniczą zakończył Drink Team. Mistrz grupy A rozstrzelał 14-3 ostatnich w tabeli błotniczan, a największy udział w bramkowych zdobyczach zwycięzców miał oczywiście Paweł Nowak, zdobywca 6 trafień. Nie był to jednak mecz z największą ilością goli, bo w drugiej z grup padło ich aż osiemnaście! Piętnaście w starciu z „dwójką” Obrowca stało się udziałem Hestii, dla której stan licznika stale powiększał Dariusz Zapotoczny. Popularny „Zapek” zatrzymał się na liczbie osiem i na dzisiaj to on dzierży palmę pierwszeństwa w rankingu najskuteczniejszego gracza w jednym meczu. – Większość z tych bramek padło po uderzeniach mojej lepszej, czyli lewej nogi. Dwie z nich to z kolei atrakcyjne „wcinki” – opowiadał uradowany strzelec.
Dwucyfrówkę „machnęli” również Ukraińcy z Szew-Budu. Wicelider grupy B z „dyszką w plecy” odprawił z kwitkiem Ogniostop i zakończył zmagania tej fazy z punktem straty do lidera. Czterokrotnie do notesu arbitra trafiał Jewgienij Obushko, bramkowe dublety dołożyli Dmytro Nidza i Roman Kolii, a raz do siatki rywala kierowali futbolówkę Tobiasz Burzan i Rustam Mitin. Wygraną zanotował żywocicki LZS. Ekipa ta pokonała 3-1 Autoserwis po bramkach Przemysława Grzyba, Pawła Menza oraz Adama Mroska. „Rzutem na taśmę” na podium wskoczył Otmęt SG. „Są żermeni” do pełni szczęścia potrzebowali wygranej z Autoluxem i po dobrym występie cel swój osiągnęli. Do przerwy prowadzili tylko 2-1, ale po zmianie stron „podkręcili śrubę” dorzucając kolejnych pięć bramek. Po dwie, w całym pojedynku zdobyli Piotr Bekiesch, Markus Janocha i Dominik Zugaj, a mecz golem na 7-3 zamknął Adam Niewalda.
Niespodziewanie wysokie „baty” z Obrowcem zebrała Erda. Druga siła „serie A” dała sobie wbić aż połowę tuzina bramek, a że nie zdobyła nawet honorowej skończyło się na gładkim 0-6. Wicelidera „czteropakiem” poczęstował Jakub Wilkus, a bramkowe „rodzynki” do smaku dodali jeszcze Adam Piechota i Szymon Gajda.
Przed emocjami ligowej fazy pucharowej, którą zaplanowano na najbliższy weekend, w minioną niedzielę rozegrano Puchar Ligi z udziałem wszystkich uczestników. Świetnie w nim zaprezentował się Nowak Autoserwis i LZS Żywocice. Pierwsi w drodze do meczu o „brąz” do zera ograli Ogniostop i Gruszkę Bruk, a w ćwierćfinale również bez straty gola okazali się lepsi od Plonu. W półfinale minimalnie lepszą (porażka 0-1) okazała się FC Łapanka i „serwisantom” przyszło zagrać o medal z brązowego kruszcu. Rywalem były wspomniane Żywocice, które najpierw rozgromiły 4-0 Erdę, później pokonały 3-1 Obrowiec II, by podzielić się w grupie A punktami z Błotnicą. W pucharowej „ćwiartce” o triumfie nad Ogniostopem zadecydowały dopiero rzuty karne. W tym elemencie „elzetesiacy” okazali się odrobinę lepsi wygrywając 4-3. W półfinale nie dali jednak rady Drink Teamowi, co odbili sobie później zwycięskim pojedynkiem o 3.miejsce ogrywając 3-1 team Nowaków. W finale doszło do konfrontacji Drink Teamu z Łapanką. Ligowy dominator wcześniej stracił w fazie eliminacyjnej pierwsze punkty w tym sezonie remisując 1-1 z… Łapanką. W finałowej „powtórce z rozrywki” nie było już miejsca na kompromis i po triumfie 2-0 Puchar Ligi „Anno Domini 2024” trafił w ręce piłkarzy Drink Teamu.
Napisz komentarz
Komentarze