PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ - KUP GAZETĘ ON-LINE TUTAJ
Kolędy w Polskiej tradycji są czymś niezwykle ważnym. Świadczy o tym chociażby fakt, że w naszym kraju wykonuje się je najdłużej w ciągu roku. W innych krajach Europy Zachodniej okres Bożego Narodzenia, zgodnie z kalendarzem liturgicznym, kończy się w niedzielę Chrztu Pańskiego, przypadającą w najbliższą niedzielę po uroczystości Objawienia Pańskiego (Trzech Króli).
Wtedy z wnętrz kościołów znikają szopki i choinki. U nas jest inaczej, bo świąteczny wystrój świątyń zachowuje się do 2 lutego, kiedy to obchodzi się święto Ofiarowania Pańskiego. Mimo że Kościół w tym czasie obchodzi okres zwykły, zwyczajowo śpiewa się jeszcze kolędy podczas liturgii, choć nie powinno się tej tradycji nadużywać.
Polacy chętnie śpiewają kolędy. Powszechnie uznaje się, że nazwa wywodzi się prawdopodobnie od łacińskiego słowa calendae i oznacza „pierwszy dzień miesiąca”. W starożytnym Rzymie wiązało się to z obchodami styczniowych Kalendae (mensis Januarius) i był to dzień szczególny. 1 stycznia, począwszy od 153 roku przed narodzeniem Chrystusa, konsulowie rzymscy obejmowali swój urząd.
W 46 r. p.n.e. Juliusz Cezar wydał dekret, w którym ustanawiał datę 1 stycznia oficjalnym początkiem roku administracyjnego. Z tej okazji Rzymianie odwiedzali się, składali sobie życzenia, dawali prezenty i śpiewali pieśni.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 21 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze