W czwartek 5 maja po godzinie 10.00 w samym środku miasta doszło do incydentu, który sparaliżował ulice na kilkadziesiąt minut. Wzywano śmigłowiec do mężczyzny, który zasłabł, kierując autem.
Powiało grozą, gdy w piątek 14 stycznia na krapkowicki postój taksówek przyszedł słaniający się na nogach mężczyzna, który stwierdził, że został pchnięty nożem w brzuch. Położył się na chodniku, a taksówkarze wezwali pomoc.