Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 10 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
W czwartek 5 maja po godzinie 10.00 w samym środku miasta doszło do incydentu, który sparaliżował ulice na kilkadziesiąt minut. Wzywano śmigłowiec do mężczyzny, który zasłabł, kierując autem.
Wyglądało dramatycznie: Lotnicze Pogotowie Ratunkowe lądowało na trawniku tuż za mostem na Odrze. 44-letni mieszkaniec Krapkowic jadąc seatem, nagle źle się poczuł. Zatrzymał samochód i miejsce za kierownicą przejął jego pasażer, który przeparkował auto w bezpieczne miejsce oraz wezwał pomoc.
Jako pierwsi na miejsce dotarli krapkowiccy strażacy, którzy udzielili mężczyźnie kwalifikowanej pierwszej pomocy. Jako że akurat nie było wolnej karetki, po chorego wysłano śmigłowiec LPR – ale lekarz po przebadaniu 44-latka uznał, że hospitalizacja nie jest konieczna.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 10 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze