Interwencję w tej sprawie przyjęliśmy w ubiegłym tygodniu. Zgłosiła nam ją rowerzystka, która akurat przejeżdżała przez centrum Gogolina (dane do wiadomości redakcji).
- Wybrzuszenie zrobiło się nieopodal starej hali targowej – tłumaczy interweniująca. – „Garb” jest tak duży, że aż strach tamtędy jechać na rowerze. Samochody jakoś to omijają, ale właściwie to my, rowerzyści jesteśmy najbardziej narażeni na niebezpieczeństwo, gdyż jadąc jednośladem musimy się trzymać blisko krawędzi jezdni.
To nie pierwsza interwencja dotycząca wybrzuszeń asfaltowych na ulicy Strzeleckiej w Gogolinie, którą przyjęliśmy w „Tygodniku Krapkowickim”.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 3 września - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze