Z interwencją w sprawie nieoświetlonego placu zgłosiła się do nas mieszkanka Osiedla 1000-lecia w Krapkowicach (dane do wiadomości redakcji).
- Czasem aż strach tamtędy przechodzić – informuje krapkowiczanka. – Jest ciemno, a co za tym idzie niebezpiecznie. Faktem jest, że na placu zamontowany jest monitoring, ale jaki obraz zostanie przez te kamery utrwalony nocą, skoro w tym miejscu jest po prostu ciemno. Latarni jest tutaj wiele, ale nie działają.
Interweniująca zwróciła także uwagę na przesiadujących w nocy na placu nastolatków.
- Młodzież siedzi grupkami w ciemnych zaułkach placu zabaw – dodaje interweniująca. – Przechodząc w takich warunkach można czuć się niespokojnie i niepewnie. Myślę, że omijanie i unikanie tego typu miejsc, które mają przecież być dostępne i komfortowe dla wszystkich mieszkańców, nie jest rozwiązaniem problemu.
Zdaniem interweniującej kobiety sytuację w tym miejscu zmieniłoby po prostu włączenie oświetlenia. - Latarnie działają jedynie wzdłuż głównej drogi – dodaje zgłaszająca problem.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 30 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze