Ogrody dworskie
Oprócz niezachowanych do czasów współczesnych polskich ogrodów wiejskich w naszym kraju rozwinął się drugi typ ogrodu, czyli ogród dworski. Na wykształcenie się form architektury krajobrazu w tej części Europy miały wpływ przede wszystkim trzy nurty sztuki ogrodniczej. Według badaczy, na sztukę ogrodniczą największy wpływ miało ogrodnictwo włoskie, potem francuskie, aż do angielskiego. Pamiętać jednak należy, że sztuki ogrodnicze w Europie wywodzą się najczęściej ze stylów włoskich. Ogród dworski w dawnych czasach miał również scalać ideę zagospodarowania wsi i przedstawiać ją w najdoskonalszej formie. Na rozwój ogrodnictwa w Polsce wpływ miały również zabory. Po okresie zaborów polskie rolnictwo zaczęło się odradzać, co również wpłynęło na większą staranność i solidność w zakresie gospodarowania przestrzenią. Ważną cechą polskich ogrodów dworskich było również wykorzystanie naturalnych cech krajobrazu. Ogrody dworskie były więc wkomponowywane w wąwozy, rzeczki, strumyczki i urwiska, co miało za zadanie podtrzymywać tożsamość regionalną. Ogród miał również odróżniać Polaków od innych narodowości i wskazywać na ich indywidualność. Ogród dworski składał się z dwóch elementów: z części parkowej oraz części przydomowej. Na dwór nie składał się wyłącznie pałacyk czy dworek. Oprócz głównego budynku mieszkalnego teren był zagospodarowany w charakterystyczny dla tej części Europy sposób. Na obszarze zespołu dworskiego znajdowała się droga dojazdowa, inne obiekty mieszkalne np. oficyny, część gospodarcza – potrzebna np. do obsługi stawu, ogrody użytkowe, na które składały się części złożone z warzywnika, ogrodu ziołowego, sadu oraz pasieki. Ważną częścią użytkową oraz dekoracyjną było ogrodzenie z bramą. Charakterystycznym elementem dla polskich ogrodów dworskich były przedogródki, które miały znaczenie reprezentatywne i miały symbolizować polską gościnność, ponieważ były dekoracją przy samym wejściu do dworku, co miało zachęcać podróżnych do odwiedzin. Charakterystycznym i niespotykanym w innych częściach Europy elementem parku dworskiego były aleje drzew, dzięki którym wyznaczona była droga dojazdowa do dworku. Co ciekawe, do dzisiaj zachowały się przepiękne aleje drzew i możemy je w całości lub ich pozostałości podziwiać, w niektórych częściach naszego kraju.
Ogród w Soplicowie okiem biolożki
Omawiana w szkołach przez kolejne pokolenia epopeja narodowa pt. „Pan Tadeusz” kryje w sobie ducha i piękno polskiej przyrody. Jednak motyw przyrody poruszany na lekcjach języka polskiego zazwyczaj nie wyjaśnia znaczenia naszej spuścizny jaką jest polska tradycja ogrodnicza. Chociaż utwór „Pan Tadeusz” nie jest źródłem historycznym, a jedynie wytworem wyobraźni polskiego wieszcza, to inspiracją do opisów sztuki ogrodniczej z dużym prawdopodobieństwem był (lub były) przykładowy dworski ogród z minionych epok. Warto zwrócić uwagę również na inny aspekt opisu ogrodu w omawianym dziele. Ogród w „Panu Tadeuszu” spełnia (według współczesnych norm) definicję ogrodu ekologicznego. Już na samym początku lektury napotykamy dosyć szczegółowy jego opis. Najprawdopodobniej opis ogrodu w Soplicowie przypomina najbardziej typowy obraz ogrodów dworskich z XVIII i XIX wieku. Ogród w Soplicowie był zadbanym i pokazowym ogrodem dworskim, ponieważ znajdowały się w nim wszystkie niezbędne, jak na tamtą epokę, elementy. Nie brakuje również wspomnienia przykładowych konkretnych gatunków roślin rosnących w ogrodzie. Naukowcy wskazują również, że nazewnictwo botaniczne, umieszczone przez Adama Mickiewicza w utworze sugerują, że nasz wieszcz miał dużą wiedzę botaniczną odzwierciedlającą słownictwo zarówno regionalne jak i naukowe stosowane w XIX wieku. Naukowcy nie są zgodni co do niektórych nazw botanicznych stosowanych przez Mickiewicza. Świerzopem w dawnych epokach nazywano co najmniej kilka gatunków roślin takich jak koniczyny, rzodkiew świrzepa, gorczyca polna, rzepak czy łopucha. Jeśli chodzi o dzięcielinę, również zdania są podzielone. Dzięcielina w dawnych czasach oznaczała grupę roślin pastewnych z rodziny motylkowatych, czyli koniczyny, lucerny oraz sparcetę. Łatwiej natomiast domyślić się co miał na myśli Mickiewicz podając konkretne nazwy botaniczne roślin. W ogrodzie w Soplicowie rosła „gryka jak śnieg biała”. Gryka, co może nie być oczywistym dla niektórych osób faktem, nie jest rośliną zbożową, jednak jej nasiona wykorzystywane są aż do czasów współczesnych, do produkcji smacznej i popularnej w Polsce kaszy gryczanej. W ogrodzie przedstawionym przez poetę nie brakuje również drzew. Drzewka owocowe, jak na przykład grusze, tworzą sad. Z kolei drzewa takie jak topole i brzozy tworzą gaiki. Zarówno sadziki i gaiki to cechy charakterystyczne dla polskich ogrodów minionych stuleci. Przy dworku nie mogło zabraknąć również ogródka użytkowego ziołowego oraz warzywnika, wymienionego przez Mickiewicza jako „ogrodowe grządki”. Oczywiście, najpiękniejszą, najbardziej dekoracyjną częścią ogrodu był ogródek kwiatowy. Autor wymienia tutaj rośliny charakterystyczne dla ogródków wiejskich i przydworskich takie jak geranium, oznaczające pelargonię pachnącą, lewkonię, znane wszystkim astry, stokrotki oraz fiołki. Ogródek użytkowy, czyli ziołowo – warzywny przeplatany był w minionych epokach rabatami kwiatowymi, co zresztą jest kultywowane w wielu regionach naszego kraju do czasów obecnych. Niezwykłe i nowoczesne jest również odniesienie się autora do znaczenia gleby oraz sposobu jej użytkowania. Również współcześnie coraz częściej zwraca się uwagę na jakość gleby oraz tereny nieużytkowane rolniczo. Dawniej w sztuce rolniczej stosowało się ugory – tak aby gleba mogła przez jeden sezon wegetacyjny odpocząć od produkcji rolnej. Sposób zamiany gospodarowania glebą dawniej nazywano trójpolówką, a taki cykl trwał przez trzy lata, gdzie co roku zmieniano uprawę na danym obszarze. Jedna z powierzchni była użytkowana jako pastwisko, czyli był to tzw. ugór. U utworze Mickiewicza również znajdujemy odniesienia do ugoru oraz gleby – autor wskazuje na najżyźniejszą glebę o wysokiej zawartości próchnicy oraz bogatej w węglan wapnia. Taką glebą są czarnoziemy – gleby powstałe na skale lessowej. Poeta nie zapomniał również o odniesieniu do części ogrodu pozostawionej w naturalny sposób (pokrzywa w sadzie) oraz elementów nowoczesnych, jak na tamte czasy, czyli trawnik, na którym rosła trawa angielska.
Najciekawsze ogrody powiatu krapkowickiego
Charakterystyczną cechą tradycyjnych wiejskich ogródków jest ich przemijający i nietrwały charakter. Obecnie odtwarza się różne rodzaje wiejskich ogródków w skansenach oraz w muzeach. Na Opolszczyźnie warte odwiedzenia jest Muzeum Wsi Opolskiej, które dostarcza cennych informacji o życiu na wsi w dawnych czasach. Ogródkom wiejskim nie poświęcano niestety tak wiele uwagi jak ogrodom przypałacowym. I tak do dzisiaj można podziwiać przykładowe zespoły pałacowo – parkowe z pięknie utrzymanym drzewostanem. Również w powiecie krapkowickim nie brakuje zarówno pięknych pałaców, jak i ich dobrze zachowanego ich otoczenia. Przykładem ogrodu dworskiego, który oprócz funkcji reprezentacyjnej miał funkcję użytkową jest ogród przypałacowy w Dąbrówce Górnej. Historia wskazuje, że w przypałacowym parku znajdowała się niegdyś szklarnia oraz inne, nowoczesne jak na owe czasy rozwiązania: w piwnicach znajdowała się chłodnia, która dzięki wykorzystywaniu torfu pozwalała na magazynowanie lodu, w zespole pałacowo – parkowym znajdowała się gorzelnia, a nawet cegielnia. Obiekt zapewniał samowystarczalność jego mieszkańcom. Oprócz funkcji użytkowych ogród spełniał i nadal pełni funkcje dekoracyjne. W parku znajduje się stary drzewostan oraz występują rośliny prawnie chronione, takie jak bluszcz pospolity, zimowit jesienny czy kalina koralowa. Oprócz ciekawych gatunków roślin walorem estetycznym w ogrodzie wyróżnia się staw oraz źródełko św. Jadwigi. Niekwestionowanym ulubieńcem wśród zamków, nie tylko w powiecie krapkowickim, ale również w całym województwie opolskim jest zamek w Mosznej. Do dzisiaj kultywowana jest tu tradycja ogrodnicza i to jej podtrzymaniu służy coroczne, znane na całą Polskę, święto, a mianowicie Muzyczne Święto Kwitnącej Azalii, jako wyraz sympatii i docenienia rododendronów i magnolii w sztuce ogrodniczej. Wydarzeniu towarzyszy przepiękna muzyka podczas koncertów muzyków o światowej sławie. Na uwagę zasługuje również starodrzewie przyzamkowego parku. Wokół zamku oprócz bogatej kolekcji rododendronów możemy podziwiać okazałe drzewa, w tym okazy niezwykłe – objęte ochroną pomniki przyrody. Bezdyskusyjnym zwycięzcą w konkurencji o największe wymiary ma słynny czterystuletni dąb szypułkowy, którego obwód wynosi aż 720 centymetrów. W ogrodzie przypałacowym w Mosznej na uwagę zasługuje również sędziwa - dwustuletnia sosna wejmutka o obwodzie 276 centymetrów i 16 metrach wysokości. W Mosznej nie brakuje również innych ciekawych drzew pomnikowych: robinie białe, aleja dębów błotnych i czerwonych.
Krytyka nowych czasów
Rosnącym w ostatnim czasie trendem w Polsce jest ogrodowy minimalizm, szczególnie w małych przydomowych ogródkach. Ogródki w naszym kraju często ograniczają się do trawnika oraz żywopłotu utworzonego z żywotnika, zwanego przez większość osób po prostu tują. Taki ogród jest mało zróżnicowany gatunkowo, a co jest z tym związane bioróżnorodność, czyli różnorodność biologiczna jest na bardzo niskim poziomie. Mało zróżnicowana flora na danym obszarze wpływa na ograniczenie liczebności populacji owadów, w tym dzikich zapylaczy w naszym ogrodzie. Niewielkie zróżnicowanie owadów i innych bezkręgowców w naszym ogrodzie przekłada się z kolei na małą liczebność i niewielkie zróżnicowanie kręgowców, takich jak ptaki, drobne ssaki np. jeże czy gady np. jaszczurki.
Ekologiczny ogród to tańszy ogród
Właściciele ogrodów ubogich botanicznie często kierują się pragmatyzmem i niewielkim wkładem pracy w minimalistyczny ogród. Jednak pamiętajmy, że ogrody o małej bioróżnorodności, czyli ubogie gatunkowo, często okazują się dużo trudniejsze w utrzymaniu ze względu na szybkie parowanie wody a także większą uporczywość niesprzyjających człowiekowi owadów, takich jak komary i muchy. Ogrody bogate gatunkowo i z dużą ilością drzew są chętniej odwiedzane przez ptaki, ssaki i gady zjadające drażniące nas owady. W zróżnicowanym gatunkowo ogrodzie łatwiej znajdziemy wiele ciekawych organizmów, które mogą stać się początkiem rozmowy z najmłodszymi o słuszności ochrony gatunków, w tym roślin i zwierząt. Ogród zachowany w ekologicznym stylu może okazać się dużo tańszym rozwiązaniem również ze względu na mniejszą potrzebę podlewania szybko schnącego pola trawy, nazywanego przez nas trawnikiem. Tańsze również może okazać się zaprzestanie lub ograniczanie koszenia trawnika. Ciekawym przykładem odejścia od trawników jest założenie łąki kwietnej na jednym z najbardziej znanych trawników na świecie. Przez kilkaset lat ogrody angielskie kojarzyły się przede wszystkim z idealnie przystrzyżonymi trawnikami. Trawniki te oprócz wysokich kosztów utrzymania (częstego podlewania, koszenia, a także nawożenia i plewienia chwastów) były, w sensie biologicznym, swojego rodzaju pustynią ubogą gatunkowo. Na takim obszarze bioróżnorodność ograniczała się do zaledwie kilku gatunków, najczęściej traw, bezużytecznych większości gatunkom zwierząt (bezkręgowcom np. owadom oraz małym kręgowcom). Aby przeciwdziałać spadkowi bioróżnorodności w angielskim Cambridge postanowiono zerwać z tradycją idealnie przystrzyżonych trawników i dokonując niemalże przewrotu posiano w tym miejscu łąkę kwietną. Założenie łąki kwietnej okazało się zbawienne dla lokalnej fauny i flory.
O czym zapomnieliśmy?
Zastanówmy się również nad historią ogrodnictwa w Polsce. Przez wieki w naszym kraju ogrodnictwo było bogate i różnorodne, o czym prawie zapomnieliśmy we współczesnych czasach. Rośliny ujęte w źródłach historycznych, ale również literatura inspirowana historycznymi wydarzeniami odzwierciedla dawne podejście do sztuki ogrodniczej. Sztuka ogrodnicza łączyła użytkowość z funkcją estetyczną, a bogactwo gatunków wpływało na wspieranie bioróżnorodności w ogrodzie. Zwiększenie dostępności bazy pokarmowej dla zapylaczy, w tym dla pszczół przynosiło nie tylko korzyść wynikającą z dostępności miodu, ale również, co najważniejsze, przyczyniało się do zwiększenia wydajności plonów, przez intensywne zapylanie roślin przez owady. Obecność drzew, krzewów oraz wielogatunkowych kobierców zmniejszała ryzyko zbyt intensywnego parowania wody z gleby, co również było istotne podczas suszy, a w okresach wilgotnych stanowiło bezpieczną strefę pochłaniającą nadmiar wody z otoczenia.
Zadanie współfinansowane z budżetu powiatu krapkowickiego.
Napisz komentarz
Komentarze