Dwugłoska „eu” na przestrzeni lat stała się pewnym wyróżnikiem dla mieszkańców, w których mowie jeszcze występuje. W przypadku powiatu krapkowickiego są to mieszkańcy Ścigowa, Racławiczek, Dziedzic i Smolarni – w gminie Strzeleczki. Cofając się na zachód i południowy zachód, zauważymy, że „kełeucz” piecze się również w Chrzelicach, Łączniku, Ogierniczu, Pogórzu, Frąckach, Brzeźnicy, a nawet w Radostyni i w Ligocie Bialskiej – tj. miejscowościach leżących na terenie gminy Biała. W grę wchodzi jeszcze północnowschodnia część gminy Korfantów, z miejscowościami Rzymkowice, Borek i Przechód. W każdej z tych miejscowości liczba mieszkańców posługujących się dwugłoską „eu” jest inna, a im dalej cofamy się od obszaru Smolarnia – Racławiczki – Łącznik – Pogórze, tym odsetek ten jest mniejszy.
W 2018 r. na łamach Tygodnika Prudnickiego opublikowałem artykuł pt. „Chrzelicka mowa? Co to za mowa?”. W artykule tym przedstawiłem rozważania dotyczące używania dwugłoski „eu” w odróżnieniu od ogólnośląskiej „ou”. Różnicę tę zauważył już kiedyś Feliks Pluta – filolog polski, specjalizujący się w dialektologii. W publikacji z 1963 r. pt. „Dialekt głogówecki – część I, fonetyka” napisał tak: „W Kujawach informowano, że oni sami mówią „pou̯t” ‘padł’, a w sąsiednich Racławiczkach „pöu̯t”; „u nou̯s kou̯o – Racu̯avičkach keu̯o, škeu̯a”. F. Pluta cechę tę określił przejściem dawnego „ā” (tzw. „a” pochylone lub „a” długie) w dyftong „öu̯” || „eu̯”.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 9 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze