- Jesteś znanym kolekcjonerem autografów w regionie, a może nawet i całej Polsce. Na łamach „Tygodnika Krapkowickiego” już kilkukrotnie pisaliśmy o twoim nietypowym hobby. Przypomnij mi, podpisy znanych osób zbierasz już 19 lat, prawda?
- Tak, od 19 lat kolekcjonuję autografy i przez ten cały okres udało mi się zebrać ponad 15 tysięcy autografów. Aktualnie jest to największa kolekcja w powiecie krapkowickim i jedna z największych w Polsce. Trzeba jednak wspomnieć, że w naszym powiecie nie jestem jedynym kolekcjonerem. Łącznie jest nas pięciu.
- Znacie się?
- Oczywiście! Wraz ze mną autografy zbierają: Roland Gebauer z Krapkowic (pasją zajmuje się już kilkadziesiąt lat), Marcin Piechota z Otmętu (pasją zaraził się jeszcze w latach dziewięćdziesiątych) oraz Sebastian Spałek i Walter Spałek z Otmętu (zbierają od kilku dobrych lat, ale obecnie są najbardziej prężni w zbieraniu). My ze sobą nie rywalizujemy, wręcz przeciwnie – pomagamy sobie. Wspólnie zbieramy, wspólnie wyjeżdżamy na ważne wydarzenia i imprezy np. do Warszawy, Krakowa albo Katowic. Podpowiadamy sobie także adresy. Można powiedzieć, że tworzymy taki trochę „mini klub” kolekcjonerski, bo jakby nie było, jest to niezbyt popularne hobby.
- Twoja kolekcja z roku na rok robi się coraz większa…
- Z racji tego, że w ostatnim czasie mam inne ważne obowiązki, mam mniej czasu na zbieranie nowych autografów, ale staram się na bieżąco poszerzać swoją kolekcję we współpracy z kolekcjonerami z całej Polski i z zagranicy. Kilkukrotnie w roku wyjeżdżam na większy „połów”. Ostatnim celem mojej podróży była Wisła, gdzie w ciągu jednego dnia (od rana do wieczora) zdobyłem autografy od 50 osób biorących udział w pucharze świata w skokach narciarskich. To było w hotelu Gołębiewskim.
- Mija 19 lat od momentu, gdy zdobyłeś pierwszy autograf. Za rok okrągła rocznica…
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 12 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze