Rozgrywany na sztucznej murawie boiska w Prószkowie mecz zgromadził zaledwie kilkunastu najwierniejszych kibiców obu ekip. Wszystko za sprawą warunków atmosferycznych, które tego dnia nie sprzyjały delektowaniu się futbolowym widowiskiem. A momentami było na co popatrzeć, bo i walczanie i zdzieszowiczanie w dobrym tempie skonstruowali sporo akcji, które mogły zakończyć się zdobyczami bramkowymi. Przed przerwą futbolówka wpadła do siatki waleckiego zespołu za sprawą Przemysława Tramsza, lecz arbiter dopatrzył się pozycji spalonej gracza Ruchu i gola nie uznał. Za chwilę ciekawie było po drugiej stronie boiska. Tam próbę testowanego w zespole z Walec Łukasza Choińskiego efektownie obronił przymierzany do „Zdzichów” golkiper, Robert Poźniak. Co ciekawe, obaj gracze są zawodnikami ostatniej w tabeli BS IV ligi Pogoni Prudnik. Kilka minut po zmianie stron stuprocentową okazję na objęcie prowadzenia zmarnowali walczanie. W polu karnym Ruchu sfaulowany został Przemysław Zawadzki, a podyktowaną jedenastkę przestrzelił doświadczony Sławomir Kierdal, posyłając piłkę nad poprzeczką.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 30 stycznia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze