- Nie dowierzam temu, co dzisiaj się wydarzyło – mówił po derbach trener drużyny z Januszkowic Mariusz Kapłon. – Przed meczem z Victorią remis brałbym w ciemno, choć jak pamiętam, z tą ekipą zawsze grało nam się nie najgorzej. Z takim przeciwnikiem nie mogliśmy nastawić się na otwartą grę, bo to by nas „zabiło”. Musieliśmy się „zaczaić” i liczyć na nadarzające się okazje bramkowe – dodawał szkoleniowiec miejscowych.
Pierwszą i to stuprocentową sytuację do zdobycia bramki w premierowej odsłonie mieli żyrowianie, jednak podyktowany dla nich rzut karny obronił Łukasz Hampf. Golkiper miejscowych w jednej z głównych ról wystąpił także w drugiej połowie, w akcji po której jego zespół objął prowadzenie.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 7 listopada - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze