Przypomnijmy, że „Tygodnik Krapkowicki” jako pierwszy relacjonował ten spór i jak dotąd nie wszystkie media przedstawiały racje mieszkańców. Pierwsza publikacja na ten temat pojawiła się już 18 stycznia („Zrobieni w most”) i mówiąc w wielkim skrócie, właściciele domów, działek budowlanych oraz rolnych, przez które (lub w pobliżu) ma zostać przeprowadzona nowa przeprawa, domagają się zmiany tych planów. 17 stycznia odbyło się pierwsze spotkanie w tej sprawie – ale zaproszono na nie tylko rolników, na których działkach planowane są odwierty geologiczne. Po awanturze, jaka tam nastąpiła, urząd zorganizował publiczną debatę na ten temat, na którą zaprosił wszystkich zainteresowanych. Też było burzliwie, ale już nie tak wojowniczo jak miesiąc wcześniej. Dyskusja była merytoryczna, bardziej konstruktywna, burmistrz przekonywał oponentów, że mimo uciążliwości, jakie dotkną grupy osób, na przedsięwzięciu zyskają tysiące.
To jedyna możliwość
Spotkanie rozpoczął burmistrz Andrzej Kasiura. Z przygotowanej przez niego prezentacji można się było dowiedzieć m.in., jak bardzo wzrosło natężenie ruchu w mieście w ciągu ostatnich lat i jak bardzo nowa przeprawa ma to zmienić oraz że przez wiele lat nie było szans na tę inwestycję –a teraz przy kosztorysie 120-140 mln zł do pozyskania jest 80 procent tej sumy! Przypomniano po raz kolejny, że wszystkie trzy poprzednie warianty przebiegu mostu i dróg dojazdowych upadły (tłumaczyliśmy to szeroko w poprzednich publikacjach), gdyż nie zgodziły się na nie Wody Polskie bądź Regionalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Potem prowadzenie spotkania przejął projektant Piotr Gosławski i gdy zaczął pokazywać wskaźnikiem na mapie przebieg przeprawy, temperatura w sali od razu wzrosła.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 1 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze