Ochroną objęto obszar lasu sosnowego z domieszką lasu mieszanego o powierzchni 28,18 ha znajdujący się na terenie zrekultywowanego wyrobiska górniczego. Przedmiotem ochrony jest znajdujące się tam siedlisko około 150 gniewoszy plamistych (Coronella austriaca). Jest to nieszkodliwy dla ludzi wąż - nie jest jadowity. W Polsce gatunek ten objęto ochroną ścisłą. Dodatkowo gniewosza plamistego ujęto w czerwonej księdze zwierząt jako gatunek wysokiego ryzyka, zagrożony wyginięciem.
Warto zaznaczyć, że jest to obecnie największa dotychczas odkryta populacja tego gatunku w Polsce. Rezerwat stanowi bogatą mozaikę różnych ekosystemów, dzięki temu gniewosze mają tu bardzo dobre warunki do życia. Na chronionym terenie występują polany śródleśne z roślinnością kserotermiczną, bór mieszany świeży z przewagą sosny, zbiorniki wodne oraz rumosz skalny. Nie brakuje miejsc do rozrodu, wygrzewania się gadów czy hibernowania zimą. Gady mają tam też bardzo dobre warunki, jeśli chodzi o dostęp do pokarmu. Teren rezerwatu cechuje się dużą bioróżnorodnością gatunkową. Są to m.in. żaba zwinka, traszka grzebieniasta czy rzekotka drzewna.
W latach 2015-2020 prowadzono tam badania terenowe, które potwierdziły występowanie tego gatunku. Przeprowadziło je Towarzystwo Herpetologiczne NATRIX w ramach programu, zainicjowanego przez spółkę Górażdże Cement SA Quarry Life Award pod nazwą „Kompleksowa inwentaryzacja herpetofauny terenu Kopalni Wapienia Górażdże, ze szczególnym uwzględnieniem gatunków rzadkich jako podstawa przygotowania wytycznych do rekultywacji przyjaznej środowisku”.
- Mieliśmy już do czynienia z tym gatunkiem wcześniej, ponieważ zajmujemy się gadami i płazami od ponad kilkunastu lat – mówi prezes Towarzystwa Herpetologicznego NATRIX Aleksandra Kolanek. – Jednak po raz pierwszy zetknęliśmy się z tak dużą populacją na niewielkim terenie. Mieliśmy też okazję tak kompleksowo przebadać populację, używając nowych jak na polskie warunki technik. Z pewnością jest to doświadczenie, które będziemy bardzo dobrze wspominać.
Celem badań było poznanie stanu populacji gniewosza plamistego, określenie areału występowania zarówno całych populacji, jak i poszczególnych osobników, określenie preferencji siedliskowych oraz zbadanie migracji sezonowych i dobowych tych węży. W badaniach – oprócz standardowych technik inwentaryzacyjnych – wykorzystano sztuczne kryjówki (pozwalające na łatwiejsze odnalezienie gniewoszy), techniki GIS i teledetekcyjne oraz metody telemetryczne.
- Ze względu na używane metody badawcze były to badania pełne wyzwań, zarówno terenowych jak i analitycznych – opowiada Aleksandra Kolanek. - Spora część pracy odbywała się przed ekranem komputera, ze względu na analizę zebranych danych. W badaniach używane były też drony oraz telemetria radiowa, za pomocą której śledzono przemieszczenie się węży po terenie badań.
Warto podkreślić, że od zgłoszenia propozycji do ustanowienia rezerwatu przyrody droga była długa. Procedura prawna obejmowała wiele działań. Chodziło m.in. o zweryfikowanie walorów obszaru spełniającego przesłanki ustawowe dotyczące powoływania rezerwatów. Było to związane z szeregiem prac, które rozłożono w czasie. Chodziło m.in. o zbieranie dokumentacji przyrodniczej, obejmującej różne sezony wegetacyjne. Potrzebowano aż 9 lat, aby zebrać te materiały.
Napisz komentarz
Komentarze