Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklamahttp://transport-augustyn.pl/
sobota, 23 listopada 2024 04:31
Przeczytaj:
Reklama https://pebit.pl/
Reklama http://www.budopap.pl/

Ekoaktywizm czy ekoterroryzm?

Poruszając temat ekoaktywizmu, należy zacząć od pojęcia ekologia, które w kulturze mediów masowych jest zwykle używane w potocznym (często błędnym) znaczeniu. Ekologia z definicji stanowi naukę badającą oddziaływania pomiędzy organizmami oraz środowiskiem, w którym organizmy żyją. Zgodnie z tym również my, ludzie, jesteśmy częścią przyrody, a miejscem naszego życia jest Planeta Ziemia.
Ekoaktywizm czy ekoterroryzm?

Ekologia to nauka
W przestrzeni publicznej można zaobserwować najczęściej błędne używanie tego terminu zamiennie z pojęciami takimi jak: „segregacja odpadów”, „wymiana pieców”, „ekoterroryzm”, „ekoaktywizm” etc. Ekologia w pojęciu potocznym wzbudza bardzo skrajne nastroje społeczne. Nierzadko można przeczytać, że ekologia dla wielu ludzi stanowi pewną ideologię mającą na celu atak na niezależne jednostki i bezbronnych ludzi. Należy podkreślić, że zadaniem ekologa – naukowca nie jest tworzenie konfliktów, lecz badanie zjawisk i ich wpływu na ekosystemy. Naukowcy – specjaliści przedstawiają problemy i proponują rozwiązania, które mogą zostać wprowadzone dopiero za pomocą ustawodawstwa. Pomiędzy przedstawionym problemem a jego rozwiązaniem jest najczęściej długa droga. Aby problem rozwiązać, należy wykonać wiele badań i przekonać do tego szereg instytucji, ustawodawców, działaczy lokalnych oraz międzynarodowych, a co najważniejsze zwykłych obywateli. 

Kim są ekoaktywiści?
Pracy jest dużo, a czasu mało. W związku z tym coraz częściej osoby zatroskane o dobro planety podejmują działania, które mają na celu zwiększyć presję na lokalne (i nie tylko) władze i uwidocznić problem zdegradowanego środowiska oraz postępujących zmian klimatycznych. Zmiany środowiskowe postępują w zastraszającym tempie, a działania wydają się często być zbyt powolne, co z kolei motywuje coraz większe grupy osób (niekoniecznie związanych z nauką) do aktywnego działania na rzecz naszej planety. 

Ekoaktywizm nie jest nowym zjawiskiem
Częstym zarzutem, który pada pod adresem ekoaktywistów, jest ich nowatorskie działanie. Zwrócić należy uwagę na to, że od zarania dziejów odważne postacie takie jak św. Franciszek z Asyżu czy Ignacy Krasicki wbrew stanowiskom politycznym wyrażały niezgodę na dewastację środowiska przyrodniczego. Potrzeba ochrony środowiska szczególnie zaczęła pojawiać się po drugiej wojnie światowej, kiedy człowiek doprowadził do zniszczenia wielu ekosystemów i miejsc do życia. Docenił wówczas życie w zgodzie z naturą.

Julia „Butterfly” Hill
Jedną z pierwszych ekoaktywistek była Julia „Butterfly” Hill, która mieszkała na platformie mieszczącej się na 55-cio metrowej sekwoi Lunie przez blisko dwa lata. Drzewo to wraz z innymi wiekowymi drzewami było zagrożone wycinką. Jej determinacja była przedstawiana całemu światu, a młodej kobiecie udało się zwrócić uwagę na ochronę tego dziewiczego lasu, dzięki czemu stworzona została jego strefa ochronna. 

Kapitan Paul Watson
Chociaż wieloryby dla osób zamieszkujących Środkową Europę wydają się być istotami nietykalnymi, nie zawsze tak było. Wciąż wiele krajów (w tym europejskich) ma niechlubną „łatkę” poławiaczy tych inteligentnych zwierząt. Kapitan Paul Watson, jeden z najważniejszych członków Greenpeace oraz Sea Shepherd, walczył osobiście z poławiaczami wielorybów, niejednokrotnie narażając swoje życie. Firmy zajmujące się wówczas sprzedażą produktów z wielorybów nazwały go ekoterrorystą i tak też był przedstawiany w mediach masowych. 

W życiu jak w dżungli
Nie należy pominąć dwóch naukowczyń, które wszelkimi sposobami broniły naszych najbliższych współcześnie żyjących krewnych, a mianowicie Dian Fossey oraz Jane Goodall. Kobiety te poświęcając życie na badania z zakresu prymatologii, zachowań zwierząt czy antropologii, dostarczyły światu cennych informacji o tym, jak niewiele różnic występuje pomiędzy Homo sapiens a innymi gatunkami człowiekowatymi. Dian Fossey walczyła z pełną determinacją o ochronę goryli górskich. Jej działalność nie była przychylna lokalnym kłusownikom polującym na goryle. W 1985 roku została znaleziona martwa w swoim górskim domu. Z kolei amerykańska zakonnica Dorothy Stang broniła lasów amazońskich przed rabunkowym wyrębem lasu, co nie odpowiadało właścicielom ziemskim. Za swoją działalność przypłaciła, podobnie jak Dian Fossey, własnym życiem.  

Współczesny ekoaktywizm
Świat niedawno wrócił do „normalnego” funkcjonowania po pandemii Covid-19. Pandemia koronawirusa uświadomiła człowiekowi, jak ważny jest jego powrót do natury. Niestety, szybko zapomnieliśmy o rzeczach najważniejszych i nadrobiliśmy z nawiązką spowolniony wówczas proces eksploatacyjny naszej planety. Budząc się po pandemii, wielu ludzi doszło do wniosku, że nie należy czekać na działania władz lokalnych i globalnych oraz że należy podjąć się aktywnego zwrócenia uwagi na problem. Świat obiegły informacje o wielu grupach ekoaktywistów, spośród których najpopularniejszą akcją było w ostatnim czasie oblanie słynnych „Słoneczników” Vincenta Van Gogha zupą pomidorową. Trudno ocenić, na ile grupa Extinction Rebellion była świadoma, że obraz jest za szybą i w ten sposób dzieło nie zostanie uszkodzone, ani czy taki był właściwy cel ich działania. Osobom tym zarzuca się najgorsze intencje, a tak naprawdę możliwe, że grupie zależało jedynie na nagłośnieniu problemu. Z kolei grupa Scientist Rebel skupiła się na przeciwdziałaniu wydobywaniu ropy naftowej przez niemiecką firmę, przyklejając się do podłogi w salonie samochodowym. Nie zrobiło to wrażenia na pracownikach sklepu, którzy zostawili grupę w salonie na noc. Cała akcja nie była zbyt dobrze zaplanowana, aktywiści nie mogli realizować swoich potrzeb fizjologicznych, a klej stanowił zagrożenie dla ich zdrowia czy nawet życia. 

To tylko część przykładów aktywistów, których działalność wzbudza kontrowersje w ostatnim czasie. Część osób szczególnie zatroskanych o dobro planety uważa, że słuszne są działania o wyrazistej formie, ponieważ w szybkim czasie nagłaśniają problem. Druga część społeczeństwa uważa takie działania za ekoterroryzm i wandalizm, a to z kolei odsuwa część społeczeństwa od problemu. Spoglądając na to zagadnienie z innej strony zjawiska, które dzisiaj tak łatwo jest nam nazwać ekoterroryzmem, w przyszłości może okazać się, że były jedynym rozwiązaniem, aby zainteresować świat niewystarczającą dbałością o środowisko. Nasuwa się pytanie, czy nieprzemyślane akcje mogą w jakikolwiek sposób pomóc uchronić planetę przed zagładą? Trzeba podkreślić, że akcje zarówno zabawne, jak i tragiczne wzmacniają rozgłos o potrzebach ochrony przyrody. Sprawiają, że ludzie coraz więcej mówią o problemach środowiskowych, a przecież wszystkim ludziom zależy na tym, aby żyć w czystym i przyjaznym środowisku. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: A.P.Treść komentarza: Tak.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 16:37Źródło komentarza: Radny z promilami?Autor komentarza: ObiektywTreść komentarza: Czyżby to był radny Łukasz J. z Dąbrówki G.? Jedyny w wieku 42 lat... Sprawa powinna być pokazowa i poza odsiadką dołożyć dożywotni zakaz pełnienia fu***cji publicznych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 12:34Źródło komentarza: Radny z promilami?Autor komentarza: GrześTreść komentarza: Co za bełkot... sprawdź trzeźwość zanim ponownie coś opublikujesz.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:09Źródło komentarza: GDDKiA: Most na Osobłodze szybko nie powstanieAutor komentarza: Mieszkaniec gminyTreść komentarza: Bieda jak h w tym opolu coś wam powiem mamy najdroższe paliwo w krapkowicach złodzieje nas okradają płacimy podatki a ta banda nie umie nawet zasypać dziury niech przemalują nas do Śląskiego województwa!!Data dodania komentarza: 20.11.2024, 21:17Źródło komentarza: GDDKiA: Most na Osobłodze szybko nie powstanieAutor komentarza: EmerytTreść komentarza: Nie rozumiem budowlańców dróg. Ja bym przywióż dwie wywrotki kamienia i zasypał dziurę. była by przejezdna droga. Po czasie jak przęsła by były gotowe to zamknął bym do remontu wysypany odcinek drogi.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 10:20Źródło komentarza: GDDKiA: Most na Osobłodze szybko nie powstanieAutor komentarza: 321Treść komentarza: Ta tymczasowa przeprawa to będzie dramat jeżeli nie zostanie jakoś zabezpieczona przed tirami. Każdy wie jak sprawa wygląda w Łowkowicach - mimo zakazów codziennie przejeżdżają tam dziesiątki tirów. Policja ma na tą sprawę mocno wywalone, pojawią się raz na tydzień i zadowoleni, a tirowcy nadal z premedytacją łamią prawo.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 07:20Źródło komentarza: GDDKiA: Most na Osobłodze szybko nie powstanie
Reklama