Obecnie wielu przedsiębiorców zmaga się z wysokimi kosztami prowadzenia biznesów. Taki problem mają też właściciele sklepu przy ulicy Sądowej w Krapkowicach.
- Nie dajemy już rady – mówi właścicielka sklepu Ewa Krok. - Opłaty i rachunki za prąd są za wysokie. Musimy stale dokładać do interesu. Taka sytuacja trwa już od połowy zeszłego roku.
Wysokie opłaty to nie jedyny problem. Coraz wyższe są ceny ryb sprowadzanych z odległych części świata.
- Nie mamy nic z naszego Bałtyku – tłumaczy pani Ewa. - Wszystkie ryby, które sprzedajemy, pochodzą z Atlantyku, a także z takich krajów jak Norwegia, Hiszpania, Ameryka, Chiny czy Wietnam. To wszystko jest z eksportu, a towar systematycznie drożeje.
Właścicielka nad zamknięciem sklepu zastanawia się już od października minionego roku. Ostateczna decyzja o likwidacji sklepu jednak zapadła. Niektórzy klienci zostali już o tym poinformowani.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 7 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze