PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ - KUP GAZETĘ ON-LINE TUTAJ
Jeszcze kilka dni temu mieszkańcy zgromadzeni wokół inicjatywy „Park jest nasz” próbowali interweniować i u urzędników, i u gogolińskich rajców. Odpowiedzi, z jakimi się spotykali, były różne - i mniej, i bar-dziej merytoryczne, i mniej, i bardziej grzeczne, wszystkie miały jeden wspólny mianownik - działka jest przeznaczona na sprzedaż i odwrotu od tej decyzji nie ma! Wobec tak postawionej sprawy chcąc ratować park, nieoczekiwanie chęć zakupu nieruchomości przy Ligonia zadeklarował… powiat!
- Mamy pomysł na zagospodarowanie tego terenu tak, żeby mógł służyć wszystkim. Jesteśmy przygotowani, aby wystąpić do gminy o przekazanie działki albo aby zakupić ją w przetargu - mówił starosta krapkowicki Maciej Sonik, podkreślając, że podczas posiedzeń komisji rozwoju i bezpieczeństwa oraz komisji budżetu, finansów i mienia powiatu (25 stycznia) przedstawił projekt radnym. Zanim jednak zdążono omówić go na czwartkowej sesji, w środowe popołudnie na facebookowym profilu burmistrza Gogolina Joachima Wojtali pojawiła się informacja, że park nie zostanie sprzedany, a zagospodarowany będzie do celów rekreacyjnych. Skąd taka zmiana i nagły pomysł na wybudowanie w tym miejscu tężni solankowej (która podobno ma już finansowanie) i dlaczego mimo planowanej sprzedaży gmina zdecydowała się projektować i planować cokolwiek w tym miejscu?
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 1 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze