W ciągłym ruchu przez prawie 12 godzin. Najpierw 3,8 kilometra płynąc wpław, następnie 180 km jadąc rowerem i na koniec biegnąc dystans 42 km. Czas 11:51:14.
- Chociaż stawiałam na nieco lepszy wynik, to jestem bardzo zadowolona. Tak naprawdę myślę, że na przeszkodzie stanęła natura, bo na trasie rowerowej musiałam mierzyć się z dużym wiatrem – mówi Katarzyna Gniot.
Na pytanie o regenerację odpowiada z uśmiechem - a co to jest?
- Przespana noc w łożku, a potem powrót do pracy i obowiązków domowych - nic tak nie mobilizuje do działania – dodaje.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 6 września - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze