Na dalekiej północy sen zimowy niedźwiedzia może trwać nawet 7 miesięcy. Gwoździce były jednak ewenementem w skali światowej, bo w tej miejscowości ber spał ponad 40 lat. Mieszkańcy oraz rada sołecka postanowili go jednak zbudzić i to w szczytnym celu. Chodzi przecież o pomyślność i szczęście.
- Mieszkańcom naszego sołectwa brakowało tradycji wodzenia niedźwiedzia, która w naszym regionie wciąż jest bardzo żywa – mówią przedstawiciele sołectwa Gwoździce. – Udało nam się zebrać ponad dwudziestoosobową ekipę, która w minioną sobotę przeszła ulicami wioski.
W korowodzie wraz z berem szli: policjant, feszter, kominiarz, pielęgniarka, cyganki, masarz, strażak, czterech muzykantów i inni przebierańcy. Jak mówią organizatorzy, ekipa była bardzo serdecznie witana przez mieszkańców sołectwa.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 18 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze