Wzruszające momenty, radość bez granic i sportowa rywalizacja, w której nikt nie przegrał – tak w skrócie można opisać Niebieskie Igrzyska, które odbyły się 11 kwietnia w Krapkowicach.
W piątek, 11 kwietnia, hala widowiskowo-sportowa im. Władysława Piechoty wypełniła się okrzykami radości, śmiechem dzieci i gorącym dopingiem. Choć na parkiecie nie padły rekordy świata, emocje sięgnęły zenitu. Niebieskie Igrzyska, organizowane przez Publiczną Sportową Szkołę Podstawową nr 5 w Krapkowicach, przyciągnęły uczniów, nauczycieli, służby mundurowe i – co najważniejsze – tych, dla których liczy się nie wynik, lecz integracja, przyjaźń i zrozumienie.
Dzieci oraz młodzież z PSSP nr 5 oraz z Zespołu Szkół Specjalnych im. Juliana Tuwima stworzyli zespoły, które razem pokonywały przygotowane tory przeszkód. Nie brakowało rzutów do celu, biegów slalomem, przeskoków, a nawet zadań wymagających współpracy i synchronizacji.
– Chodziło o coś więcej niż rywalizację – mówi jedna z nauczycielek. – O pokazanie, że jesteśmy razem, że dzieci z różnymi potrzebami mogą świetnie się bawić i uczyć od siebie nawzajem.
Na miejscu obecni byli również przedstawiciele krapkowickiej komendy policji i straży pożarnej, którzy nie tylko pilnowali porządku, ale także dopingowali i szkolili najmłodszych.
Choć impreza trwała zaledwie kilka godzin, jej wydźwięk i wartość są nie do przecenienia. Niebieskie Igrzyska pokazały, że sport może łączyć – nie tylko tych najsprawniejszych, ale przede wszystkim tych, którzy na co dzień walczą z barierami, o których reszta świata często zapomina.
To nie był dzień rekordów, medali czy podium.
Napisz komentarz
Komentarze