Z interwencją w tej sprawie zwrócił się do nas mężczyzna (dane do wiadomości redakcji), który niedawno uderzył głową w element tego zadaszenia.
- To nie jest zrobione jak należy – twierdzi interweniujący mężczyzna. – Ktoś spartaczył tę robotę, montując tę instalację na takiej wysokości. Nie jestem jedyną osobą, która w ostatnim czasie uderzyła w nią głową. Po ciemku jest jeszcze gorzej.
Przęsła podtrzymujące konstrukcje rzeczywiście są zrobione w taki sposób, że wchodząc lub wychodząc z klatki schodowej (zwłaszcza po zmroku) można się w nie nieźle „rąbnąć”. Problem nie dotyczy jedynie rosłych osób. Metalowe barierki podtrzymujące dach, opadają pod takim kątem, że zahaczyć o nie może nawet niska osoba.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 28 stycznia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze