Jeszcze przed wybuchem wojny rodzina mieszkała pod Chersoniem. Zaraz po tym, jak ich miejscowość została zaatakowana przez Rosjan, Ukraińcy podjęli decyzję o natychmiastowej ucieczce do Polski.
- To wszystko działo się w nocy – mówi znajoma rodziny Olga, mieszkanka gminy Walce (dane do wiadomości redakcji). – Nie pozostało im nic innego, jak szybka ucieczka do Polski. Tak do gminy Walce trafiła sześcioosobowa rodzina: Ania z trojgiem dzieci i jej schorowani rodzice.
Rodzina 18 marca znalazła schronienie w świetlicy wiejskiej w Kromołowie. Lokal dostosowano do tymczasowego zakwaterowania. Toaleta już była, miejsce do przygotowywania posiłków też. Obiekt dodatkowo wyposażono w prysznic, tak aby uciekinierzy mieli zagwarantowane w miarę godne warunki życia.
- Rodzina tu się zadomowiła i tu znalazła przyjaciół – dodaje Olga. – Dzieci początkowo chodziły do szkoły w Brożcu, potem do Walec. Ania (ich matka) znalazła zatrudnienie w jednym w zakładów produkcyjnych na terenie Gogolina. Jest sumienną pracownicą.
Pod koniec czerwca rodzina otrzymała pismo z gminy Walce podpisane przez sekretarz Ilonę Wyciślok. Wynika z niego, iż Ukraińcy mają się wyprowadzić ze świetlicy do 25 sierpnia.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 4 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze