Wyzwanie poważne, ale zawodnicy poradzili sobie z nim doskonale. Niektórzy - jak zwycięzca Dominik Dańkowski z Wrocławia - potraktowali rywalizację treningowo. Jego rezultat - 1:01:08 jest o 4 minuty lepszy niż wynik ubiegłorocznego zwycięzcy. Najszybszą z kobiet była Zuzanna Madej z wynikiem 1:10:53. Nie wszyscy jednak walczyli o pierwsze miejsce, dla wielu zwycięstwem było pokonanie własnych słabości albo pobicie „życiówki”.
- Kocham Was! - krzyczał w euforii po przekroczeniu mety pan Waldek, który na zawody przyjechał z Praszki, a któremu na mecie towarzyszyła cała rodzina.
- Nie wiem, dlaczego dałem się na to namówić - żartował z kolei na mecie debiutujący w triathlonie pan Piotr Kowalczuk (55 lat), udowadniając, że na rozpoczęcie przygody nawet z takim wyzwaniem jakim jest triathlon nigdy nie jest za późno.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 20 czerwca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze