Interweniujący jest osobą schorowaną, posiadającą orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. W jego ocenie nie może nigdzie podjąć pracy. Utrzymuje się z zasiłku okresowego, wypłacanego przez GOPS, a także z niewielkich dochodów swojej partnerki. Ze świadczeń opieki społecznej korzysta już od 20 lat.
- Jeszcze parę lat temu świadczenia z GOPS-u wypłacane były bez żadnych problemów – mówi interweniujący. – Przed dwoma laty zmieniła się jednak kadra. Nowy pracownik socjalny, odpowiedzialny za obsługę naszego bloku, z niechęcią wydaje nam zasiłki okresowe. W październiku w ogóle nie chciał mi dać pieniędzy, a później z wielką biedą dał parę groszy.
Lokator wspomina, że pieniądze są mu potrzebne na zakup lekarstw i jedzenia. W obecnych czasach bardzo trudno się utrzymać. Dodaje też, że „ze starą kadrą nigdy nie było problemów”, a zasiłek okresowy wypłacany był na czas.
- Zamiast pieniędzy od pracownika socjalnego dostaję oferty pracy w Opolu, Prudniku – dodaje interweniujący. – Są to jednak miasta oddalone od Zdzieszowic o kilkadziesiąt kilometrów, a ja jestem osobą niepełnosprawną, a poruszanie się sprawia mi kłopot. Poza tym, gdy tylko pracodawca słyszy, że nie jestem w pełni sprawny, nie chce mnie zatrudnić.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 6 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze