Tak jak pisaliśmy, fiata w rzece odnalazł przy użyciu sonaru Marcel Korkuś – słynny polski nurek, który wielokrotnie wykorzystywał już swoje umiejętności do poszukiwań osób zaginionych i ofiar utonięć. Znalazł je jednak przypadkiem – w trakcie poszukiwań innego auta. Na podstawie numerów rejestracyjnych ustalono, że fiat należał do zgłoszonego jako zaginionego 17 lat wcześniej mieszkańca Zabrza – Marcina Sakowicza. Jego zaginięcie owiane było tajemnicą. Rodzina sugerowała, że mogło mieć związek z tym, że 25-latek chwalił się, że jedzie tego dnia „do banku wpłacić kasę”. Do banku bowiem nie dojechał…
Odnalezienie samochodu wiele nie wyjaśniło. Powstało wiele pytań: kto znajdował się w fiacie? Jak auto wylądowało w rzece? W jaki sposób znalazło się na wysokości Obrowca z dala od drogi? Co się stało z zaginionym Sakowiczem feralnego dnia, gdy jechał do banku? Tak jak informowaliśmy, prokuratura zleciła badania genetyczne odnalezionych szczątków.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 2 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze