Osobowy fiat został odnaleziony w Obrowcu w okolicy ulicy Odrzańskiej. Znajduje się (jak dotąd jeszcze nie został wyciągnięty na brzeg) na głębokości ok. 4 m w odległości ok. 10 m od brzegu. Od zjazdu do rzeki dzieliło go jednak ponad 50 metrów. Nie wiadomo, gdzie wpadł lub został wrzucony. Mogło to być nawet daleko stąd: w wodzie był bowiem od bardzo dawna, mógł więc się przemieścić z prądem na znacznej odległości. Tym bardziej, że jak ustalono, tablice rejestracyjne są z województwa śląskiego. Historia robi się tym bardziej tajemnicza, jeśli dodamy, że fiat został skradziony w 2005 roku i od tej pory słuch o nim zaginął. Co więcej, miał też wytłuczoną jedną z szyb, a bardzo wątpliwe, by ktoś zdołał zrobić to już pod wodą…
Zgłoszenie o znalezisku wpłynęło do krapkowickiej komendy policji w sobotę 2 lipca o godzinie 17.40. Płetwonurek zlokalizował wrak przy pomocy sonaru. Na miejsce wezwano straż pożarną, w tym – Specjalną Grupę Ratowniczo-Wodną z Opola. Były obawy, że w środku mogą być ludzkie szczątki. Nie odnaleziono ich jednak.
Była za to tablica rejestracyjna, która posłużyła policjantom do poszukiwań ostatniego legalnego właściciela.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 5 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze