Nowi członkowie
Dziedzice w Prudnickiem. (korenspondencya). Nas tutaj niewielu, którzy polskie gazety czytamy; toż bardzośmy już ubolewali, że my może skazani będziemy na dalszą niewolę niemiecką, jeżeli ten naród tu z letargu się nie zbudzi, a już był bardzo obałamucony przez naszych nieprzyjaciół (centrowców i innych). – Ale o dziwo! Cud się stał prawie. Oto jedna iskierka, która w sercu tego narodu twki, rozżarzyła się i wybuchł płomień. Oto w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, zaprosiliśmy sobie polskiego mówcę w osobie pana Adamaszka z Rady Ludowej z Krapkowic. Ten naszych braci swoją treściwą mową zagrzał i oświecił. I przy tej przyleżności założyliśmy sobie stowarzyszenie oświatowe pod im. św. Jacka, do którego się zaraz liczni członkowie z ochotą garnęli, bo przystąpiło naraz 56 członków i członkiń: przystąpili starzy, młodzieńcy i panny. A w niedzielę przed Nowym Rokiem na pierwszym posiedzeniu zaś przystąpiło 17 członków.
Sława naszym młodzieńcom i panom i wszystkim rodakom z Dziedzickiej gminy, którzy tak licznie przystąpili do tak dobrego i zacnego Towarzystwa! - Ale jeszcze i przytem prośba wielka od nas do reszty naszych rodaków z Dziedzic i Smolarni i Serwitutu, aby i oni jak najliczniej przystąpili do naszego Towarzystwa. I aby jak najliczniej sobie dali zapisać dobrą polską gazetę, bo te są dla naszego polskiego narodu, a nie gazety niemieckie, socyalistyczne i żydowskie „blaty” co bałamucą i zatruwają tu nasz naród. I damy też może dobry przykład naszym rodakom ze sąsiednich wiosek, którzy także jeszcze są bardzo pogrążeni w niemieckiej szczęśliwości. Bracia! Ocknijcie i przebudźcie się! Bo niedługi nas dzieli czas, gdyż będziemy musieli wyznać, gdzie będziemy chcieli należeć – czy chcemy być wolni obywatele albo niewolnicy. Ale biada nam, jakbyśmy musieli nadal pozostać przy tej germańskiej dobroci! A biada nam też, jakbyśmy się musieli rozłączyć z tymi braćmi naszymi, co mieszkają po tamtej stronie Odry! Bo ci bez wszelkiej obawy połączą się z naszą Polską Ojczyzną; już teraz może i najciemniejszy przejrzeć i poznać, jakie się dobroci i w teraźniejszym „faterlandzie” dla nas Polaków gotują. Niech każdy westchnie i zawoła: Niech żyje nasza Polska, nasza ukochana Ojczyzna! Przewidujący.” – „Górnoślązak”, 18/01/1920.
Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 21 czerwca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze