Pięć zwycięstw, dwa remisy i cztery porażki – tak po sobotnich derbach powiatu krapkowickiego wygląda bilans spotkań w IV lidze MKS-u Gogolin z krapkowicką Unią na korzyść tych pierwszych. W ostatnim starciu podopieczni trenera Adriana Pajączkowskiego wygrali w Krapkowicach 1-0, a gola na wagę triumfu zdobył Maciej Dyczek.
Dobiegała końca pierwsza minuta doliczonego czasu gry pierwszej połowy, gdy stały fragment gry wykonywali goście z Gogolina. Dorzuconą w pole karne miejscowych futbolówkę, głową trącił Dyczek i to jego zespół powędrował do szatni na przerwę w doskonałych humorach.
– Nie była to łatwa sytuacja, ale spadła mi piłka na głowę i trzeba to było wykorzystać – mówił uradowany strzelec, który w przeszłości rozegrał w barwach Unii dwa i pół sezonu.
Wcześniej okazję do zdobycia gola mieli też krapkowiczanie, ale w 28.minucie doskonałą sytuację zmarnował Dariusz Zapotoczny. Jak zaskoczyć rywala przy rozegraniu rzutu rożnego po kwadransie gry pokazali przeciwnikowi gracze MKS-u. Dwa podania zupełnie zmyliły defensywę miejscowych, ale strzał zza szesnastki Filipa Szampery nie przyniósł ostatecznie rezultatu w postaci gola. Po zmianie stron widowisko było równie ciekawe, choć licznie zgromadzeni na trybunach kibice nie zobaczyli już bramek.
Michała Błońskiego udaną interwencją zatrzymał Piotr Kowalczyk, słupek krapkowickiej bramki ostemplował Filip Szampera, strzałem głową bliski trafienia był Denis Kipka, a „setkę” po rajdzie z piłką przy nodze niemal od środka boiska zaprzepaścił Bartosz Kaczmarek. Po drugiej stronie boiska Wojciecha Stefanidesa chytrym uderzeniem z dystansu rozgrzał mocno Zapotoczny, lecz golkiper MKS-u nie dal się zaskoczyć odbijając piłkę przed siebie.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 24 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze