Święta nie będzie?
„Kurnica przy Głogówku. (Korespondencja). W Kurnicy w niedzielę 23 marca oznajmił nam nasz Czcigodny ks. proboszcz, że w dzień 25 marca (Zwiastowanie Matki Boskiej) święta nie ma. Ale pan sołtys poszedł na farę i poprosił, by to święto było święcone, i tak też po południu nam ksiądz proboszcz oznajmił, że to święto będzie święcone. Mimo to w dzień 23. i 24. marca posłał sołtys nocnego stróża, by się wszyscy dorośli ludzie podpisali, jeśli chcą to święto święcić. Ludzie z wielką chęcią na to święto podpisali. Ale jakeśmy się podpisali, zaczęliśmy coś niedobrego przeczuwać, że to może zdrada przeciw Polsce, przeciw której hakatyści teraz tak lubią podpisy zbierać. Dla wszelkiej ostrożności poszło dwóch obywateli do sołtysa zapytać się, co te podpisy mają znaczyć. Sołtys na to się oburzył i powiedział, że to są podpisy na obchód święta, i więcej mówić nie chciał. Owi obywatele ostro jednak wystąpili i podpisów nazad zażądali, i tak je otrzymali z temi słowami, że te podpisy należą na farę. Ksiądz proboszcz jednak podpisów nie chciał, bo ich nie potrzebuje i o niczem nic nie wie. Przez to wzmocniło się tylko jeszcze mniemanie, że te podpisy miały może służyć Niemcom do zatrzymania Śląska Górnego, co się jednak nie udało dzięki czujności obywateli tutejszych. – Dziś trzeba być bardzo ostrożnym i lepiej nawet na zimne dmuchać, niż się przez nieostrożność sparzyć. Czujność obywateli tutejszych powinny sobie inne gminy wziąć za wzór i nie podpisywać w dzisiejszych czasach niczego, jeżeli się dokładnie nie wie o co chodzi.” – „Nowiny Codzienne”, 8/04/1919.
Nieszczęśliwy wypadek
„Żywocice pod Chrapkowicami. Nieszczęśliwemu wypadkowi uległa Waleska Rampka, służąca u gospodarza Józefa Apostoła, przy młóceniu koniczyny. Obsługiwała ona maszynę do młócenia, podczas czego została pochwycona za suknie i kilka razy o ziemię rzucona, tak, iż odniosła tak ciężkie obrażenia cielesne, że wkrótce potem nieszczęśliwa zmarła.” – „Gazeta Opolska”, 13/07/1920.
Szczur pogryzł banknoty
„Steblów (w pow. prudnickim). Czeladnik młynarski Grunastel przechowywał swe oszczędności w wysokości 6000 marek w banknotach w dziurze muru i przekonywał codziennie o istnieniu pieniędzy.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 4 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze