W piątek(31 maja) z interwencją w tej sprawie zwróciła się do naszej redakcji czytelniczka mieszkanka Steblowa (dane do wiadomości redakcji), która poinformowała nas o ogromnych utrudnieniach na drodze z Krapkowic do Steblowa.
- Stoimy na światłach po kilkanaście minut, a od środy przed Bożym Ciałem na drodze nie są prowadzone żadne prace - zaznacza czytelniczka. - Drogowcy zrobili sobie najwyraźniej długi weekend. Gdyby tym ruchem kierował jakiś pracownik zapewne byłby on płynniejszy. A co w przypadku jak będzie przejeżdżać tam karetka pogotowania?
Kierowcy mają także zastrzeżenia do ustawionej w tym miejscu sygnalizacji świetlnej, która zamiast usprawniać bezpieczny przejazd, bardzo go spowalnia.
- Światła zmieniają się bardzo powoli, przez co tworzą się ogromne korki, które momentami sięgają aż do ronda w Krapkowicach - tłumaczy osoba interweniująca. - Być może ta sygnalizacja jest źle skalibrowana i należałoby to poprawić.
Przypomnijmy, że ze względu na technologię remontu, ruch samochodów prowadzony jest zgodnie z zapowiedziami najpierw jedną stroną drogi, a po wymianie podbudowy i ułożeniu ostatniej warstwy asfaltu skierowany zostanie na drugą połowę drogi. Jednocześnie wyremontowana zostanie ścieżka pieszo-rowerowa i chodnik. Wykonawca zadania zapowiadał wprawdzie dołożenie starań, aby prace przebiegały sprawnie i bez utrudnień. Jednak podróżujący od ronda na DK45 w kierunku Steblowa są zdania, że poruszanie się w tym miejscu jest mordęgą a w tej części miasta praktycznie wszędzie tworzą się gigantyczne korki. Nawet dziś w piątek, kiedy trwa długi weekend.
Napisz komentarz
Komentarze