Na pierwszej stronie poprzedniego numeru „Tygodnika Krapkowickiego” opublikowaliśmy artykuł na temat walających się śmieci obok wejścia na działki ROD przy osiedlu 1000-lecia w Krapkowicach. Ludzie od dwóch lat zostawiają tam tapczany, szafki, umywalki i tony bioodpadów. Co więcej, dwa tygodnie temu, ktoś te odpady podpalił. Działkowicze mają dość śmieciowego problemu i podejmują stanowcze kroki, żeby temu zaradzić.
Ten sam problem w Malni
Publikacja artykułu spotkała się z pozytywnym odzewem wśród naszych czytelników. Już we wtorek (14 maja) redakcja „Tygodnika Krapkowickiego” otrzymała kilka interwencji od innych działkowiczów, którzy borykają się z tym samym problemem ze śmieciami.
- Przy naszej bramie wjazdowej też walają się wory z odpadami – mówi działkowiczka z ROD „Karolinka” w Malni (dane do wiadomości redakcji). – Na tych śmietniskach można znaleźć dosłownie wszystko: lodówki, czajniki, meble, czego dusza zapragnie.
Działkowicze z Malni próbują walczyć ze śmieciami. Ostatnio w tej sprawie interweniowała nawet policja.
- Przed paroma dniami ktoś zostawił nam śmieci pod bramą wjazdową na działki i uciekł – dodaje działkowiczka z ROD „Karolinka”. – Właściciel odpadów miał jednak pecha, bo w środku zostawił dokumenty, na których widniały jego dane osobowe. Wezwaliśmy więc policję.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 21 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze