Podczas prac prowadzonych w odległej części parku, nieco z dala od pałacu, natrafiono na rzecz, która wzbudziła zainteresowanie zarządców pałacu - nóż wbity między pnie zrośniętych drzew. Drewniana rękojeść, silnie omszona, sugerowała, że nóż musiał tkwić w tym miejscu przez lata, może nawet dłużej. Jednakże, jego stalowa klinga nie nosiła śladów rdzy, co tylko dodawało tajemniczości temu znalezisku.
Zarządzający parkiem postanowili pozostawić nóż w swoim miejscu, uznając go za niemego świadka jakiejś historii - może dramatycznej, może całkiem błahej. Apelują do spacerowiczów, aby go nie ruszali, pozwalając pozostać tam, gdzie został odnaleziony.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 23 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze