O całym zdarzeniu poinformował naszą gazetę jeden z mieszkańców Zieliny (dane do wiadomości redakcji). Wszystko miało miejsce w sobotę 16 marca. Tego dnia sąsiedzi spostrzegli, że mężczyzna zajmujący się na co dzień niepełnosprawnym synem, nie pokazuje się jak zwykle w okolicy domostwa. Wczesnym popołudniem zaniepokoili się tym faktem jeszcze bardziej. Postanowili udać się do domu. Pukanie do drzwi, na nic się jednak nie zdało. Zaniepokojeni sąsiedzi dopiero przez okno zauważyli swojego sąsiada leżącego bezwładnie na podłodze. Na miejsce natychmiast zostały wezwane służby. Zadysponowano policję, pogotowie i straż pożarną, która umożliwiła wejście do domu. Na miejscu zdarzenia obecny był także burmistrz Strzeleczek Marek Pietruszka. Po przetransportowaniu mężczyzny do szpitala, pojawił się problem, co zrobić z jego już dorosłym lecz niepełnosprawnym synem.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 16 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze