W minionym tygodniu nasza redakcja otrzymała interwencję dotyczącą niedoświetlonej ścieżki pieszo-rowerowej przy ulicy Księdza Koziołka w Otmęcie (naprzeciw stacji paliw).
- To jakiś dramat – mówi nasza czytelniczka (dane do wiadomości redakcji). – Jechałam tamtędy na rowerze po zachodzie słońca i po prostu się bałam, że jakiś pieszy wyskoczy mi przed kierownicę. Starałam się uważać i szybko nie jechać, ale co w momencie gdy dojdzie tam do jakiegoś potrącenia? Przecież przy drodze stoją lampy i żadna z nich nie świeci. Czy w ten sposób szuka się oszczędności w naszym mieście?
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 20 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze