Futboliści trenera Kamila Suchego po raz drugi z rzędu zachowali czyste konto, ale tym razem jego podopiecznym ani razu nie udało się trafić do siatki rywali. Otmuchowianie w końcowych minutach sobotniego spotkania musieli sobie radzić w osłabieniu, ale nie ułatwiło to sprawy przyjezdnym, bo ostatecznie piłka nie wpadła między słupki bramki Czarnych.
– Można żałować, że w sytuacji, gdy mieliśmy liczebną przewagę, nie udało się zdobyć gola dającego 3 punkty. Trzeba jednak oddać gospodarzom, że też mieli swoje sytuacje, głównie ze stałych fragmentów. Z pokorą przyjmujemy zdobyty punkt na tak trudnym terenie, bo do tej pory Czarni wygrali wszystkie mecze na własnym boisku. Byliśmy dobrze przygotowani na to, jak gra Otmuchów, a kluczem do dobrego wyniku była nasza organizacja gry w defensywie. To nasz fundament do dalszej pracy. Cieszymy się z punktu, ale już myślami jesteśmy przy domowym spotkaniu z niepokonanym liderem. Hexenkessel lubi takie mecze - zaznaczał coach Racławiczek Kamil Suchy.
Zawody z GKS-em Głuchołazy rozegrane zostaną w sobotę 7 października o godzinie 15.30.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 3 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze